Obrońcy praw człowieka w areszcie. USA stają w ich obronie


Stany Zjednoczone potępiają aresztowanie przez władze Turcji sześciu obrońców praw człowieka i domagają się ich natychmiastowego uwolnienia - przekazał we wtorek Departament Stanu USA.

- Postępowania tego typu, niepoparte wystarczającymi dowodami i odznaczające się niską transparentnością, osłabiają reputację Turcji jako państwa prawa - podkreśliła rzeczniczka Departamentu Stanu USA Heather Nauert. Dodała, że Stany Zjednoczone chcą, by władze tureckie oczyściły aresztowanych z zarzutów i wypuściły ich na wolność.

W podobnym tonie wypowiedziała się wcześniej we wtorek kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Zatrzymania działaczy

We wtorek sześciu działaczy praw człowieka, wśród nich Niemiec Peter Steudtner oraz szefowa tureckiej sekcji Amnesty International Idil Eser, trafiło do aresztu śledczego pod zarzutem utrzymywania kontaktów z organizacją terrorystyczną. Czterech innych aktywistów zostało zwolnionych za kaucją z aresztu. Będą oni odpowiadać z wolnej stopy.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział jedynie, że grupa brała udział w spotkaniu, które miało "charakter kontynuacji" zeszłorocznej nieudanej próby zamachu stanu.

Nieudana próba puczu

Po udaremnionej próbie puczu w Turcji aresztowano około 50 tys. krytyków tureckich władz pod zarzutem powiązań z organizacjami terrorystycznymi. Około 150 tys. osób zwolniono z pracy, w tym wielu wojskowych, policjantów, nauczycieli i urzędników państwowych. Zdaniem opozycji miało to obezwładnić politycznych przeciwników prezydenta Erdogana.

W maju AI zarzuciła władzom Turcji, że w reakcji na ubiegłoroczną próbę zamachu stanu naruszają wolność słowa i wolność zgromadzeń oraz łamią prawo do niedyskryminacji.

Autor: mm/ja/jb / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: