Amerykański pastor pozostaje w areszcie domowym w Turcji


Turecki sąd odrzucił apelację w sprawie uchylenia aresztu domowego amerykańskiemu pastorowi Andrew Brunsonowi, który jest oskarżany o związki z terroryzmem - poinformował we wtorek turecki nadawca publiczny TRT Haber.

Pastora aresztowano w październiku 2016 roku, a jego proces rozpoczął się w kwietniu. W ubiegłym tygodniu turecki sąd podjął decyzję o zamianie aresztu tymczasowego na areszt domowy amerykańskiemu duchownemu, którego sprawa wywołała napięcie na linii Ankara-Waszyngton.

USA grożą sankcjami

Brunson został oskarżony w Turcji, gdzie mieszka od ponad 20 lat, o powiązania z Fethullahem Gulenem, obwinianym przez Ankarę o próbę zorganizowania zamachu stanu w Turcji w lipcu 2016 r. Pastora oskarża się też o wspieranie członków zdelegalizowanej w Turcji Partii Pracujących Kurdystanu i o szpiegostwo. Grozi mu kara 35 lat pozbawienia wolności.

Adwokat pastora Brunsona, Ismail Cem Halavurt, powiedział agencji Reutera, że nie został powiadomiony o wtorkowej decyzji sądu. Następna rozprawa w procesie pastora jest wyznaczona na 12 października.

Władze amerykańskie od dawna domagają się uwolnienia pastora Brunsona. Sekretarz stanu USA Mike Pompeo wyraził w ubiegłym tygodniu zadowolenie z powodu przeniesienia pastora z więzienia do aresztu domowego, lecz uznał, że władze Turcji powinny zrobić więcej. "Nie widzimy wiarygodnych dowodów przeciwko panu Brunsonowi i apelujemy do władz Turcji o jak najszybsze rozstrzygnięcie tej sprawy w sposób przejrzysty i uczciwy", ocenił.

Niedawno prezydent Donald Trump zagroził, że jeśli Turcja nie spełni żądania i nie uwolni pastora, USA nałożą na nią "szerokie sankcje". Władze Turcji odpowiedziały, że USA nic nie osiągną, grożąc Ankarze.

Autor: momo/adso / Źródło: PAP