Tłumy na pogrzebie historyka. Zabił go snajper


Ponad tysiąc osób wzięło udział w pogrzebie 28-letniego wykładowcy Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego, który zginął na Placu Niepodległości w Kijowie. Mężczyzna w czwartek został zabity przez snajpera.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się we Lwowie. Wzięło w nich udział ponad tysiąc osób. - Jest mi bardzo smutno, bo ci ludzie stali tam na barykadach, walczyli i poświęcili najcenniejszą rzecz - swoje życie. Moja dusza płacze. Trudno jest nie płakać - mówi o ofiarach walk na Majdanie w Kijowie jedna z uczestniczek uroczystości.

Chcą sprawiedliwości

Zgadza się z nią inny mieszkaniec Lwowa. - Jest jak na wojnie. Nie można zaakceptować tego, co zrobił Janukowycz. To przestępca i niech za swoje czyny poniesie odpowiedzialność. Jedyne wyjście to podstawienie go przed sądem. Nie ma innych możliwości - uważa młody mężczyzna. Bogdan Solczanik wykładał historię na Ukraińskim Uniwersytecie Katolickim. Pracował w katedrze historii Ukrainy. Był uczestnikiem wielu konferencji naukowych. Organizował też lenią szkołę dla studentów uczących się na kierunkach humanistycznych.

Pogrzeby ofiar

Na całym terytorium Ukrainy sobota była dniem żałoby narodowej. Odbywają się pierwsze pogrzeby ofiar - oficjalne dane mówią o 77 zabitych, według opozycji ofiar śmiertelnych jest co najmniej 100.

Autor: msz//kdj / Źródło: Reuters

Raporty: