Tak karze syryjski reżim. Całe dzielnice zniknęły z powierzchni ziemi

Przedmieścia Hamy we wrześniu i październiku 2012 rokuDigital Globe, raport Human Rights Watch

Syryjski rząd wyburzał całe dzielnice, wysadzał je w powietrze i niszczył domy buldożerami, najwyraźniej prowadząc kampanię karania cywilów okazujących sympatię opozycji - podała w czwartek międzynarodowa organizacja obrońców praw człowieka Human Rights Watch.

Wyburzenia miały miejsce między lipcem 2012 a lipcem 2013 roku w siedmiu okręgach Damaszku i wokół niego oraz w mieście Hama - wynika z 238-stronicowego raportu Human Rights Watch. HRW oznajmiła, że celowe niszczenie domów stanowi pogwałcenie międzynarodowego prawa i wezwała do natychmiastowego zaprzestania wyburzeń. Raport organizacji oparty jest na 14 zdjęciach z satelity oraz wywiadach z 16 świadkami i właścicielami zniszczonych domów. HRW uwzględniła też doniesienia mediów, oświadczenia rządu i nagrania wideo ukazujące wyburzania i jego efekty.

"Plan urbanistyczny"

Przedstawiciele rządu i media przedstawiały wyburzenia jako część procesu planowania urbanistycznego lub wyburzanie nielegalnie wzniesionych domów. Dochodzenie przeprowadzone przez HRW wykazało jednak, że wyburzenia nadzorowane były przez wojsko i za każdym razem miały miejsce na terenach wcześniej objętych walkami i uznawanych powszechnie za dzielnice sprzyjające opozycji. Jednocześnie nic nie wskazuje na to, by prorządowe dzielnice stały się celem podobnego kontrolowanego niszczenia - wskazała HRW.

W raporcie zamieszczono rozmowy z mieszkańcami i zdjęcia dzielnic Damaszku, w których doszło do wyburzeń (Kabun, Tadamun, Barzeh i wojskowe lotnisko Mezzeh oraz pod Damaszkiem w Harran el-Awamid). Część wyburzeń przeprowadzono w pobliżu terenów wojskowych lub na obszarach, na których toczyły się wcześniej walki.

- Nikogo nie powinno zwieść twierdzenie rządu o prowadzeniu planowania urbanistycznego w samym środku krwawego konfliktu - podkreśliił Ole Solvang, który przeprowadzał badania dla HRW. - Było to zbiorowe karanie społeczności podejrzewanych o sprzyjanie rebeliantom. Rada Bezpieczeństwa ONZ powinna wystosować jasne przesłanie, że bezkarność rządu nie stanie na drodze dochodzenia sprawiedliwości dla ofiar - zaznaczył.

Mezzeh, przedmieścia Damaszku, w lutym 2013 rokuDigital Globe, raport Human Rights Watch
Mezzeh, przedmieścia Damaszku, w lipcu 2013 rokuDigital Globe, raport Human Rights Watch
[object Object]
Wielu Syryjczyków wymaga pilnej pomocy humanitarnejReuters
wideo 2/22

Autor: mtom/kwoj / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Digital Globe, raport Human Rights Watch