Rząd znosi stan wyjątkowy. Oficjalnie jest spokojniej

Źródło:
PAP

Tajlandzki rząd zniósł wprowadzone tydzień wcześniej restrykcje mające powstrzymać falę antyrządowych protestów. Stan wyjątkowy i związany z nim zakaz zgromadzeń okazał się nieskuteczny.

Według oficjalnego uzasadnienia opublikowanego w rządowym dzienniku, sytuacja uspokoiła się na tyle, by zniesione mogły zostać ograniczenia. Oficjalnym powodem ich wprowadzenia było wybuczenie kolumny pojazdów z królową Tajlandii. Jednak efektem restrykcji było dodatkowe nasilenie się protestów, trwających od trzech miesięcy.

Odwołanie stanu wyjątkowego zapowiedział już w środę premier Prayuth Chan-ocha, po kolejnym dniu manifestacji w Bangkoku, podczas których doszło do starć demonstrantów ze zwolennikami monarchii.

Według Sirawitha Seritiwata, jednego z liderów antyrządowych wystąpień, zniesienie stanu wyjątkowego nie zaspokoi żądań ruchu. - On (premier) wciąż chce utrzymać się przy władzy, ignorując wszystkie postulaty ludzi. Stan wyjątkowy w ogóle nie powinien był zostać ogłoszony - stwierdził opozycjonista, cytowany przez agencję Reutera.

Demonstranci żądają ustąpienia blisko związanego z armią rządu, który doszedł do władzy w 2014 roku w wyniku zamachu stanu i który oskarżają o sfałszowanie wyborów z 2019 roku. Chcą też zmiany konstytucji oraz reform politycznych, w tym ograniczenia roli króla i złagodzenia przepisów o obrazie majestatu. Po raz pierwszy w historii Tajlandii obywatele publicznie i otwarcie krytykują monarchę.

Autorka/Autor:mtom

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: