Niebezpieczne manewry Rosjan nad Bałtykiem. Szwecja żąda wyjaśnień

[object Object]
Na nagraniu z 13 czerwca 2017 r. rosyjski Su-27 widziany z okna amerykańskich bombowcówAirForces Magazine/USAF
wideo 2/4

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Szwecji wezwało ambasadora Rosji w Sztokholmie w związku z niebezpiecznym przelotem rosyjskiego myśliwca. Maszyna znalazła się "bardzo blisko" szwedzkiego samolotu zwiadowczego w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Bałtykiem - poinformowała w środę agencja Associated Press.

Rzecznik szwedzkiego MSZ Gunnar Vrang powiedział agencji AP, że celem spotkania z rosyjskim ambasadorem, do którego dojdzie "w niedalekiej przyszłości", będzie między innymi przedyskutowanie incydentu zgłoszonego w środę przez szwedzkie siły zbrojne. Dowództwo szwedzkich sił poinformowało, że w poniedziałek rosyjski myśliwiec Su-27 przeleciał w pobliżu szwedzkiego samolotu zwiadowczego Gulfstream, a odległość między maszynami była "bardzo mała".

"Rosnąca aktywność militarna" w rejonie Bałtyku

Agencja AP odnotowuje, że w rejonie Bałtyku obserwowana jest obecnie "rosnąca aktywność militarna". Są doniesienia o naruszaniu przestrzeni powietrznej innych państw przez rosyjskie samoloty i o zwiększonej obecności rosyjskich okrętów. We wtorek ministerstwo obrony USA oświadczyło, że 19 czerwca rosyjski myśliwiec "w sposób niebezpieczny" przechwycił amerykański samolot zwiadowczy RC-135 w przestrzeni międzynarodowej nad Bałtykiem.

Resort obrony Rosji wydał natomiast oświadczenie, w którym napisano, że 19 czerwca rosyjskie myśliwce Su-27 przechwyciły nad Bałtykiem dwa amerykańskie samoloty zwiadowcze RC-135 i że jedna z amerykańskich maszyn "wykonała prowokacyjny zwrot" w stronę rosyjskiego myśliwca.

Autor: arw/sk / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: RAF