Eksplozja w budynku wielorodzinnym w Goeteborgu. Podejrzany o spowodowanie wybuchu znaleziony martwy

Źródło:
PAP

Mark Lorentzon, podejrzany o spowodowanie eksplozji w wielorodzinnym bloku w Goeteborgu, został znaleziony martwy. W wyniku wybuchu kilkanaście osób trafiło do szpitali. Mężczyzna był poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Polska Agencja Prasowa ustaliła, że mężczyzna pierwotnie posługiwał się polskim nazwiskiem.

Ciało 55-letniego Marka Lorentzona zostało zauważone przez przechodnia w środę rano w rzece Gota Alv w pobliżu przystani promowej w Goeteborgu. Po południu po identyfikacji i powiadomieniu rodziny prokuratura zdecydowała o umorzeniu śledztwa, w części, w której miał on status podejrzanego. - Teraz nasze wysiłki skierujemy w celu uzyskania jaśniejszego obrazu przebiegu wydarzeń i przyczyn wybuchu - oznajmił szef lokalnej policji Anders Boerjesson. Policja nie przypuszcza, aby zgon mężczyzny nastąpił w wyniku przestępstwa.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Lorentzon, który - jak ustaliła Polska Agencja Prasowa - miał pierwotnie inne, polskie nazwisko, był od wtorku poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Policja poszukiwała go w stolicy Norwegii Oslo, badano także jego polskie związki.

Eksplozja w Goeteborgu. Kilkanaście osób trafiło do szpitali

Do eksplozji, a w jej następstwie pożaru, doszło w budynku wielorodzinnym w Goeteborgu 28 września wczesnym rankiem. Agencja Reutera podała, że do szpitali trafiło co najmniej 16 osób. Szwedzkie radio SR informowało z kolei, że do szpitali przewieziono 25 osób.

Straty materialne są duże, nie wiadomo, czy kilkaset osób będzie mogło ponownie zamieszkać w bloku.

Według mediów mężczyzna zajmował lokal swojej matki, będąc od dłuższego czasu w sporze z zarządcą nieruchomości. W dniu wybuchu, do którego doszło we wtorek, 55-latek miał zostać eksmitowany. Sąsiedzi opisali go jako "konfliktowego".

Ostatnio Lorentzon był oskarżony o włamanie się do domu opieki, gdzie przebywa jego matka, a także nękanie dyrektora tej placówki. Ośrodek był zamknięty w związku z pandemią COVID-19.

W tym roku w Goeteborgu do połowy sierpnia doszło do 10 eksplozji. W Szwecji w ostatnich miesiącach liczba wybuchów spadła wraz ze wzrostem liczby strzelanin.

Autorka/Autor:akw\mtom

Źródło: PAP