Szwajcarzy z meczetem walczą świńskimi ryjami

 
Dla muzułmanów zwierzę zakazaneWikipedia

Stereotypowo spokojni Szwajcarzy walcząc z niechcianymi islamskimi świątyniami pokazują drugie oblicze. Policja odkryła na placu budowy meczetu w Grenchen zakopane między innym świńskie łby i setki litrów krwi świń. Dla muzułmanów świnia jest zwierzęciem nieczystym, odkrycie wywołało więc oburzenie w środowisku muzułmańskim w Szwajcarii.

Policja przeszukała plac budowy przyszłego meczetu po otrzymaniu anonimowego zgłoszenia. Ktoś doniósł, że wylano tam 120 litrów świńskiej krwi i zakopano odcięte łby oraz resztki korpusów zwierząt.

Akt zbezczeszczenia

W islamie wieprzowina i wszelkie pochodne produkty pochodzące od świń są zabronione. Dla muzułmanów to zwierzę jest nieczyste, między innymi dlatego, że żywi się ludzkimi odpadkami.

Rozrzucone po okolicy nie podpisane ulotki w języku niemieckim zawierają informację, że resztki świń zostały umieszczone na placu budowy aby zbezcześcić teren i uniemożliwić dalsze prace. - Ta operacja została przeprowadzona, aby zaprotestować przeciwko ekspansji islamu w Szwajcarii - napisano w ulotce.

Policja kantonu Solothurn podaje, że trwa dochodzenie, ale nie ma żadnych podejrzanych. - Nie możemy jeszcze stwierdzić, że to było przestępstwo na tle nienawiści religijnej, ale zostało to zrobione najprawdopodobniej aby powstrzymać budowę - mówi Thomas Suber, szef policji kantonu, w rozmowie z CNN. WEdług policjanta, ewentualnych sprawców można oskarżyć tylko o skażenie środowiska.

Urażone uczucia

Dla szwajcarskich muzułmanów próba desakracji placu budowy świątyni jest oburzający i "przelała czarę goryczy". Wyznawcy Allaha w zazwyczaj spokojnym kraju czują się ofiarami prześladowań ze strony skrajnej prawicy i rośnie ich niezadowolenie. W Szwajcarii liczącej siedem milionów obywateli żyje około pół miliona muzułmanów. Większość to uchodźcy z Bałkanów.

- Od zakazania budowy minaretów (w drodze referendum w 2009 roku - red.) rośnie skala islamofobii i aktów anty-islamskich - mówi Abdel Azziz Qaasim Illi, rzecznik Centralnej Rady Islamskiej w Szwajcarii. - Szwajcaria to spokojny kraj, gdzie chrześcijanie i muzułmanie żyli wspólnie w pokoju. Teraz boimy się narastania islamofobii - dodał mężczyzna.

- Poczekamy na następny deszcz albo śniegu, który oczyści ziemię. Z tej strony o nic się nie boimy - mówi Abdel Azziz Qaasim Illi. - Tu chodzi o emocje. To oznacza, że w Szwajcarii są ludzie, którzy chcą nam odmówić prawa do posiadania własnej świątyni - dodaje.

Źródło: CNN

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia