Sześciu szefów policji zwolnionych. Reakcja po zamachu w Tunezji


Tunezyjskie władze wyciągają wnioski z ubiegłotygodniowego zamachu w Tunisie. Rzecznik rządu premiera Habiba Essida poinformował, że sześciu dowódców policji zostało zwolnionych. W środowym ataku na Muzeum Bardo zginęły 23 osoby, w tym 20 zagranicznych turystów.

Jak precyzuje agencja AFP, zwolnieni to m.in. szef policji w Tunisie oraz szef policji w dzielnicy Bardo, gdzie doszło do zamachu. Natychmiast na ich miejsce zostali powołani nowi dowódcy - sprecyzował rzecznik Mofdi Mssedi.

Reuters podaje, że wśród zwolnionych jest też dowódca odpowiedzialny za bezpieczeństwo turystów oraz szef jednostki wywiadu.

Trzeci zamachowiec wciąż na wolności

Jak informował w niedzielę prezydent Tunezji Bedżi Kaid Essebsi, sprawców ataku na popularne muzeum w stolicy Tunezji było trzech: dwóch zostało zabitych, ale trzeciemu udało się uciec i nadal jest na wolności.

W ataku zginęło 20 zagranicznych turystów, w tym trzech Polaków, a także trzech Tunezyjczyków. Terroryści strzelali do zwiedzających i do ludzi w autobusach zaparkowanych przed gmachem. Do zamachu przyznało się radykalne ugrupowanie Państwo Islamskie, kontrolujące znaczne obszary w Syrii i Iraku.

Także powiązane z Al-Kaidą organizacje zbrojne w Tunezji opublikowały w mediach społecznościowych szczegóły dotyczące ataku.

Co dalej z bezpieczeństwem?

Atak w muzeum był najpoważniejszym zamachem wymierzonym w cudzoziemców w Tunezji od 13 lat. W ataku bombowym przeprowadzonym przez Al-Kaidę w pobliżu synagogi na wyspie Dżerba w 2002 roku zginęło 21 ludzi: 14 Niemców, dwóch Francuzów i pięciu Tunezyjczyków.

Autor: mm\mtom / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: