Szef NATO: Dalsza interwencja Rosji byłaby historyczną pomyłką


Dalsza interwencja Rosji na Ukrainie byłaby historyczną pomyłką - powiedział w środę w Brukseli szef NATO, Anders Fogh Rasmussen, przewodniczący obradom Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wcześniej gen. Philip Breedlove, głównodowodzący sił Sojuszu w Europie, poinformował, że Rosja wciąż ma ustawione wzdłuż wschodniej granicy Ukrainy wojska, które "w ciągu 3-5 dni" osiągnęłyby swoje cele w tym kraju.

- Gdyby Rosja kontynuowała interwencję nie zawahałbym się nazwać tego historyczną pomyłką. Doprowadziłaby ona do dalszej izolacji Rosji i miała daleko sięgające konsekwencje dla jej relacji ze światem zachodnim. (Decyzja o akcji militarnej) wynikłaby z błędnych założeń i oznaczała ogromne strategiczne zmiany - dodał Rasmussen po kolejnej, środowej turze spotkań z ministrami spraw zagranicznych państw NATO.

Rasmussen: Rosja odtwarza strefę wpływów ZSRR

Szef NATO podkreślił, że w tej chwili członkowie Sojuszu nie dyskutują o "opcjach militarnych" i chcą dyplomatycznego rozwiązania kryzysu.

Zdaniem Rasmussena to, co robi obecnie Moskwa to próba "odtworzenia" dawnych wpływów ZSRR w regionie.

- Słyszeliśmy publiczne oświadczenia ze strony Rosji, które interpretuję tak, że Rosja chce odtworzyć strefę wpływów na dawnym obszarze sowieckim. (...) Myślę, że o to właśnie chodzi: o próbę zastraszenia Ukrainy, o próbę kontrolowania, a przynajmniej wywierania wpływu na wydarzenia polityczne na Ukrainie i w dodatku o odtworzenie rosyjskiej strefy wpływów, która pokrywa terytorium dawnego obszaru sowieckiego - stwierdził.

Jeśli Rosja także szczerze chce politycznego rozwiązania, to - jak powiedział Rasmussen - pierwszym krokiem powinno być wycofanie sił znad granicy z Ukrainą.

NATO do 15 kwietnia będzie miało swój plan dla wschodnich granic

We wtorek szef Sojuszu powiedział, że "nie może potwierdzić, że Rosja wycofuje swoje wojska znad granicy z Ukrainą", których rozmieściła tam - według danych wywiadu amerykańskiego - ok. 40 tysięcy. Dodał, że Rosja podważyła w ostatnich tygodniach zasady partnerstwa z Sojuszem Północnoatlantyckim.

Anders Fogh Rasmussen dodał wtedy, że władze wojskowe NATO mają zaproponować "dodatkowe działania", służące wzmocnieniu kolektywnej obrony i zdolności odstraszania. - Musimy się upewnić, że mamy aktualne plany wojskowe (na wypadek zagrożenia - red.), zwiększyć ćwiczenia i zapewnić odpowiednie rozmieszczenie sił - oświadczył.

W środę gen. Philip Breedlove poinformował, że jako głównodowodzący sił NATO w Europie, koordynuje prace nad stworzeniem pakietu pozwalającego na "przegrupowanie swoich sił w Europie Wschodniej w powietrzu, na lądzie i na morzu". Ma on zostać zatwierdzony w ciągu dwóch tygodni, do 15 kwietnia.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: adso//kdj / Źródło: reuters, pap

Tagi:
Raporty: