Szef GRU ostrzega przed talibami

Talibowie walczą z wojskami NATO od przeszło 10 latwikipedia.org CC-BY 2.0 | isafmedia

Szef Głównego Zarządu Wywiadowczego (GRU) Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji Igor Siergun w czwartek w jednym z nielicznych wystąpień publicznych ostrzegł, że w miarę wycofywania sił międzynarodowej koalicji z Afganistanu, rosnąć będą wpływy talibów w tym kraju.

- Nieuregulowanie sytuacji w Afganistanie niesie w sobie poważne wyzwanie dla stabilności międzynarodowej. W miarę redukcji grupy zagranicznych wojsk, oczekiwać należy wzrostu wpływów islamskiego ruchu talibów - oświadczył szef GRU, podczas obradującej w Moskwie międzynarodowej Konferencji na temat Bezpieczeństwa Europejskiego.

Generał Siergun oznajmił, że po wyjściu zagranicznych kontyngentów wojskowych z Afganistanu, może znacznie wzrosnąć poziom zagrożenia terrorystycznego i ze strony ekstremizmu religijnego.

- W kraju tym działa już sieć obozów, w których szkoleni są terroryści, w tym przyszli samobójcy. Funkcjonują ścisłe kontakty talibów z zagranicznymi strukturami terrorystycznymi, których bojownicy - po zdobyciu doświadczenia bojowego w Afganistanie - mogą zostać skierowani do innych punktów zapalnych na całym świecie - wskazał. Szef GRU zaznaczył, że sytuacja może ulec jeszcze większemu zaostrzeniu w wypadku odbudowania współpracy talibów z Al-Kaidą i ponowienia prób utworzenia, przy użyciu siły, Światowego Kalifatu na obszarze od Maroka do Malezji.

Afgański strach Moskwy

Rosja z niepokojem śledzi rozwój wydarzeń w Afganistanie w kontekście planowanego wycofania wojsk koalicji. Moskwa obawia się, że po ich wyjściu sytuacja w północnych prowincjach Afganistanu ulegnie destabilizacji i że w ślad za tym pogorszy się sytuacja w Azji Środkowej, a to z kolei bezpośrednio zagrozi bezpieczeństwu południowych regionów Rosji. Z drugiej strony Rosja nie chce przedłużenia obecności wojskowej USA w Afganistanie, dostrzegając w tym zagrożenie dla swoich wpływów geopolitycznych. Siergun ostrzegł również, że w najbliższym czasie może wzrosnąć liczba państw dysponujących bronią nuklearną. Podkreślił przy tym, że niepokój wzbudza rozprzestrzenianie broni masowego rażenia w tych państwach, które traktują ją jako jedyny środek gwarantowanej obrony przed agresją z zewnątrz. - Naszym zdaniem na współczesną sytuację w Europie negatywnie wpływa utrzymujący się konfliktowy potencjał na Bałkanach, nieuregulowane kryzysy w Naddniestrzu i Zakaukaziu, erupcja waśni międzyetnicznych i przejawów separatyzmu w szeregu państw europejskich, a także niekontrolowany wzrost strumieni migracyjnych - powiedział szef GRU.

Moskiewska konferencja

W obradach moskiewskiego forum, odbywającego się pod auspicjami Ministerstwa Obrony FR, uczestniczy około 200 polityków, dyplomatów, wojskowych i politologów z Rosji oraz innych krajów poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), a także Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wśród uczestników są m.in.: zastępca sekretarza generalnego NATO Dirk Brengelmann, amerykańska podsekretarz stanu ds. kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa międzynarodowego Rose Gottemoeller oraz sekretarz generalny Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) Lamberto Zannier. Polskę reprezentuje były minister spraw zagranicznych Adam D. Rotfeld.

Autor: //gak/zp / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org CC-BY 2.0 | isafmedia

Tagi:
Raporty: