Premier Bawarii wita gości G7. Na grafice zabrakło kanclerza Niemiec

Źródło:
PAP
Joe Biden przybył do Niemiec na szczyt G7. W Monachium powitał go premier Bawarii Markus Soeder
Joe Biden przybył do Niemiec na szczyt G7. W Monachium powitał go premier Bawarii Markus Soeder
Reuters
Joe Biden przybył do Niemiec na szczyt G7. W Monachium powitał go premier Bawarii Markus SoederReuters

W Bawarii rozpoczyna się szczyt przywódców państw grupy G7. Z tej okazji premier tego landu Markus Soeder powitał szefów państw i rządów grafiką, którą opublikował w mediach społecznościowych. Niemiecki "Spiegel" zauważa, że na kolażu brakuje jednego lidera - kanclerza Niemiec Olafa Scholza.

"Witamy w Bawarii" - napisał w sobotę po południu Markus Soeder w powitalnym wpisie z okazji rozpoczynającego się w bawarskim zamku Elmau trzydniowego szczytu G7. "Gościmy najważniejsze głowy państw świata. Grupa G7 jest miejscem, w którym organizuje się wolny świat, a obecne kryzysy na świecie pokazują, jak ważna jest koordynacja międzynarodowa" – dodał.

Do wpisu dołączył kolaż przedstawiający panoramę Alp, zamek Elmau i głowy szefów rządów. Towarzyszy temu pozdrowienie "Gruess Gott in Bayern!".

Zabrakło jednego przywódcy

"Ale zaraz, czy nie brakuje jednego?" - komentuje grafikę portal niemieckiego tygodnika "Spiegel". "Proszę przeliczyć: prezydent USA Joe Biden, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, premier Włoch Mario Draghi, premier Kanady Justin Trudeau i premier Japonii Fumio Kishida. To sześć osób. W tym znamienitym gronie nie ma jednego: kanclerza Niemiec Olafa Scholza" - dodaje.

"Światowa polityka w idyllicznych Alpach - doskonała okazja, by Markus Soeder, lider bawarskiej chadecji CSU i premier Bawarii, znalazł się w centrum uwagi. Soeder uruchamia więc komputer i pisze tweeta" - pisze portal.

Internauci w komentarzach zarzucają Soederowi brak szacunku dla kanclerza Niemiec i sugerują, że znany z ambicji szef jednej z opozycyjnych wobec rządu Scholza partii mógł od razu umieścić na kolażu swoją podobiznę. Snują też żartobliwe domysły, że brak Scholza może oznaczać, że to po prostu on musiał zrobić zdjęcie reszcie uczestników G7.

Markus Soeder jest liderem CSU, siostrzanego ugrupowania największej partii opozycyjnej w Niemczech - CDU. Były sekretarz generalny chadeckiej partii CDU Ruprecht Polenz uważa, że pominięcie Scholza jest w "złym stylu".

Autorka/Autor:ft/adso

Źródło: PAP