"Nie ma dowodów". Rzecznik brytyjskiego premiera o szczepionce AstraZeneki

Źródło:
Reuters

Do kontrowersji wokół szczepionki firmy AstraZeneca odniósł się we wtorek Jamie Davies, rzecznik premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona. Przekazał, że nie ma dowodów, jakoby zakrzepy krwi były bardziej prawdopodobne po podaniu tego preparatu. Podtrzymał tym samym poniedziałkowe stanowisko brytyjskiej agencji do spraw regulacji leków i produktów zdrowotnych (MHRA).

Kilkanaście krajów zdecydowało się na wstrzymanie szczepień preparatem AstraZeneki. W poniedziałek taką decyzję podjęły między innymi Niemcy, Francja, Włochy, Hiszpania, Portugalia. Powodem były pojedyncze przypadki wystąpienia zakrzepów krwi, a czasem zgonów wśród osób zaszczepionych. Niektóre kraje, jak Austria, Estonia i Luksemburg, zawiesiły stosowanie jednej, konkretnej partii produktu firmy AstraZeneca.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

We wtorek do kontrowersji wokół szczepionki AstraZeneki odnieśli się na konferencji prasowej przedstawiciele i eksperci Europejskiej Agencji Leków (EMA). - Zwróciliśmy się do ekspertów, by zbadali, czy podanie szczepionki AstraZeneki może mieć związek z przypadkami zakrzepicy – przekazała Emer Cooke, szefowa EMA. Poinformowała, że wyniki mają być udostępnione opinii publicznej w czwartek. Na razie jednak - dodała - nie ma oznak, by szczepienie tym preparatem wywoływało zakrzepicę, i podkreśliła, że korzyści ze szczepień przewyższają ryzyko.

Relacja z konferencji prasowej Europejskiej Agencji Leków >>>

Do tej kwestii w imieniu premiera Wielkiej Brytanii odniósł się we wtorek jego rzecznik Jamie Davies. - Nie ma dowodów na to, że zakrzepy krwi są bardziej prawdopodobne po podaniu ludziom szczepionki COVID-19 firmy AstraZeneca – powiedział dziennikarzom.

Brytyjska agencja leków: nie ma związku między podawaniem szczepionki AstraZeneki a zakrzepami krwi 

Rzecznik premiera potwierdził tym samym poniedziałkowe stanowisko brytyjskiej agencji do spraw regulacji leków i produktów zdrowotnych MHRA, która oznajmiła, że "nie ma związku między podawaniem szczepionki AstraZeneki a zakrzepami krwi".

- Jesteśmy świadomi działań podejmowanych w Irlandii. Uważnie analizujemy doniesienia, ale biorąc pod uwagę dużą liczbę podanych dawek oraz częstotliwość, z jaką w sposób naturalny mogą powstawać zakrzepy krwi, dostępne dowody nie wskazują na to, że przyczyną jest szczepionka. Ludzie nadal powinni przyjmować tę szczepionkę przeciw COVID-19, jeśli zostaną poproszeni do szczepienia – powiedział Phil Bryan z działu bezpieczeństwa szczepionek w MHRA.

W poniedziałek do kontrowersji wokół szczepionki AstraZeneki odniósł się sam Boris Johnson. - Mamy jeden z najlepszych organów regulacyjnych na świecie. Nasza agencja nie widzi żadnego powodu, żeby przerywać szczepienia – mówił dziennikarzom.

Autorka/Autor:pp//rzw

Źródło: Reuters

Tagi:
Raporty: