Szanse na kompromis "mniejsze niż 50 proc.". Tusk nie zgodził się na zmiany


- Jeśli miałbym mierzyć poziom optymizmu, co do osiągnięcia porozumienia ws. budżetu śledząc spojrzenia kolegów z innych krajów to powiedziałbym, że teraz jest to chyba mniej niż 50 proc. - powiedział na szczycie w Brukseli Donald Tusk. Dodał, że szef Rady Europejskiej zaproponował obniżenie puli funduszy spójności dla Polski. - Polska tego nie akceptuje - podkreślił premier.

Szef polskiego rządu wyszedł do dziennikarzy po rozmowie z przedwodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso i przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem van Rompuyem.

- Przedstawili mi oni najnowszą propozycję budżetu z drobnymi zmianami i nie wyraziłem na nie zgody jako na niekorzystne z punktu widzenia Polski - oświadczył Tusk.

Lepiej w rolnictwie. Polska to nie problem

Premier dodał, że rozbieżności dotyczą tzw. "cappingu". Chodzi o górny limit funduszy spójności dla każdego kraju w odniesieniu do jego PKB, który w wieloletnim budżecie UE ogranicza kwoty przypadające na poszczególne kraje.

- Nas interesuje pułap na poziomie 2,4 proc., oni proponują 2,35 proc., a propozycja cypryjska to było 2,36 proc. - wyliczał szef rządu. Dodał, że 0,04 proc. może wydawać się "niewielką różnicą", ale Polska jej nie zaakcepuje.

- Chcemy też zmian w środkach na rozwój obszarów wiejskich, bo tutaj jest trochę rozbieżności. Odnotowaliśmy za to wyraźny - choć jeszcze nie taki jak byśmy chcieli - postęp w dopłatach bezpośrednich. W tej chwili polskie stanowisko jest umiarkowane, z drobnymi korektami "in plus", ale to nie my jesteśmy problemem - zaznaczył Donald Tusk.

Propozycja Van Rompuya oznaczałaby dla Polski obniżenie funduszy spójności o około 1,5 mld euro, czyli w sumie 72,4 mld euro w budżecie na lata 2014-2020.

Brytyjskie "weto" nie zdziwi i nie zasmuci

W opinii Donalda Tuska szanse na kompromis w sprawie budżetu Unii na lata 2014-2020 są w tej chwili "mniejsze niż 50 proc.".

- Staramy się precyzyjnie, niezbyt radykalnie, formułować nasze interesy i interesy piętnastki, którą formujemy (tzw. zespół przyjaciół spójności, czyli 14 biedniejszych krajów Unii i Chorwacja - red.). Mamy poważny problem z naszym zachodnim sąsiadem, który myśli, żeby "capping" obniżyć na granicę nawet 2 proc., ale to oczywiście jest ich pozycja wyjściowa - zaznaczył premier.

Jak dodał, polska delegacja z pewnością jest "ceniona" za to, że "jak coś proponuje to nie po to, by zablokować kompromis". - Dość prawdopodobne jest, że zrobią to Brytyjczycy - stwierdził po chwili premier tłumacząc, że "jeśli do tego dojdzie, nikt nie będzie do końca zadowolony, ale też nikogo to nie zmartwi".

VAT i środki własne

Premier mówił też o tym, że dużą uwagę w rozmowach nad tworzeniem budżetu przykłada się do obecnie stosowanych korzystniejszych dla odbiorców środków z polityki spójności zasad finansowania projektów. Chodzi o odliczanie VAT-u i udział środków własnych w przedsięwzięciach.

- Bardzo wiele państw otrzymało jakieś ustępstwo, my też (...). Mówimy tutaj o takich sprawach jak kwalifikowalny VAT, rzecz bardzo ważna dla samorządów i dla organizacji pozarządowych; czy maksymalny poziom dofinansowania - mówił Tusk polskim dziennikarzom.

Herman Van Rompuy poza cięciami zawarł w swojej propozycji budżetowej z 13 listopada niekorzystne zmiany zasad wydawania środków europejskich. Zaproponował np., by projekty mogły być finansowane z budżetu UE najwyżej w 75 proc. ze środków europejskich, podczas gdy w dotychczasowej perspektywie finansowej było to 85, a nawet więcej procent. Resztę beneficjenci muszą wykładać z własnych środków.

Zaproponował też zlikwidowanie kwalifikowalności podatku VAT. Chodzi o to, że podatku tego nie można byłoby sfinansować z pieniędzy europejskich, co de facto podniosłoby znacznie koszty inwestycji. Przyjaciele polityki spójności oprotestowali te zmiany jako uciążliwe i kosztowne dla odbiorców: gmin, organizacji pozarządowych oraz małych i średnich firm.

Teraz - według relacji Tuska - na stole negocjacyjnym pojawiła się nowa propozycja, która przewiduje możliwość kwalifikowania VAT i możliwość finansowania projektów UE w wyższym stopniu niż 75 proc.

- Z budżetu (na lata 2014-20) nikt nie będzie do końca zadowolony. O tym już dziś wiemy - skwitował jednak na koniec rozmowy szef polskiego rządu.

Autor: adso//kdj / Źródło: TVN 24

Raporty: