Syryjska broń chemiczna pod międzynarodową kontrolą? Reżim "przyjmuje to do wiadomości"


Syria "z zadowoleniem przyjmuje" propozycję Rosji, która chce objęcia jej składów broni chemicznej kontrolą międzynarodową. Takie rozwiązanie zaproponował szef MSZ Rosji, Siergiej Ławrow. Nie wiadomo, czy Damaszek przystał na drugą część propozycji, czyli zniszczenie broni chemicznej. Biały Dom stwierdził, że sprawie się przyjrzy, ale jest "sceptyczny".

Ławrow przedstawił swoje rozwiązanie w poniedziałek, wzywając Syryjczyków do szybkiego zareagowania. Wyraził nadzieję, że pozwoli to uniknąć ataku na Syrię. Po kilku godzinach ustosunkował się do tej propozycji szef syryjskiego MSZ, Walidem el-Mualim, który przebywa z wizytą w Moskwie. Dyplomata oznajmił, iż Syria "przyjmuje do wiadomości rosyjską inicjatywę". Nie powiedział jednak, czy oznacza to, że jego przełożeni w Damaszku na nią przystają.

Co to oznacza?

Ławrow zaproponował, aby międzynarodowi inspektorzy objęli kontrolą wszystkie składy syryjskiej broni chemicznej. Jest to jednak zaledwie pierwszy etap. Później syryjska broń chemiczna miałaby zostać zniszczona i Damaszek podpisałby Konwencję o Zakazie Użycia Broni Chemicznej. Byłaby to mała rewolucja, bowiem Syria zawsze unikała tego kroku, aby móc spokojnie rozwijać swój arsenał chemiczny, będący próbą zrównoważenia izraelskiej broni atomowej. Rosjanin zastrzegał przy tym, że jeśli ustanowienie kontroli pozwoli uniknąć ataku na Syrię, to Rosja "bezzwłocznie włączy się do pracy z Damaszkiem". Poza ogólnym stwierdzeniem Mualiego nie ma jednak jeszcze oficjalnej deklaracji syryjskiego reżimu.

Reakcje - także z Polski

Pierwszy na syryjsko-rosyjsko propozycję zareagował David Cameron. Premier Wielkiej Brytanii stwierdził, iż należy Syrię "zachęcić", aby przystała na rozwiązanie Ławrowa, ale nie może to być "sposób na odwrócenie uwagi".

Kilka godzin później do propozycji rosyjskiej odniosły się też władze USA. Przedstawicielka Departamentu Stanu stwierdziła na konferencji prasowej, iż administracja prezydenta USA "uważnie przyjrzy się" się sprawie. - Oczywiście jesteśmy mocno sceptyczni - powiedziała Marie Harf, rzeczniczka dyplomacji USA.

Jest także już reakcja szefa polskiego MSZ, Radosława Sikorskiego. "Cieszę się, że Rosja podjęła polską sugestię odegrania roli w unieszkodliwieniu syryjskiego arsenału chemicznego" - napisał na Twitterze.

Sposób na uniknięcie wojny

O niespodziewanej inicjatywie ze strony Rosji jej szef dyplomacji powiadomił kilka godzin po wypowiedzi sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego. Amerykanin powiedział, że prezydent Baszar el-Asad może zapobiec interwencji zbrojnej USA, jeśli przekaże wspólnocie międzynarodowej całą swą broń chemiczną. Zastrzegł przy tym, że jego zdaniem syryjski prezydent nie jest gotów na takie rozwiązanie. Departament Stanu bezzwłocznie zaznaczył, że nie należy interpretować wypowiedzi Kerry'ego jako ultimatum lub oferty negocjacyjnej skierowanej do Asada.

Przeciąganie liny

Mualim zapewnił, że Damaszek jest gotów wykorzystać wszystkie kanały, by przekonać Stany Zjednoczone, iż nie stał za atakiem chemicznym z 21 sierpnia, o który obwinia go Waszyngton. Dodał, że Syria jest gotowa "w pełni współpracować z Rosją, by usunąć wszelkie preteksty do agresji". Rosja kategorycznie sprzeciwia się planowanym przez USA atakom na cele w Syrii w odpowiedzi na użycie przez reżim Asada, jak twierdzą Amerykanie, broni chemicznej 21 sierpnia na przedmieściach Damaszku i śmierć ponad 1400 osób. W trwającym już 2,5 roku konflikcie syryjskim zginęło ponad 100 tys. ludzi.

Autor: mk/jk / Źródło: reuters, pap

Tagi:
Raporty: