Wzięli zakładników, ostrzelali specnaz. "Zginęło pięciu bandytów"


Pięciu rebeliantów zginęło w starciu z rosyjskim wojskiem w Dagestanie na Północnym Kaukazie - oświadczył rosyjski Narodowy Komitet Antyterrorystyczny.

Narodowy Komitet Antyterrorystyczny opublikował w piątek film z akcji. Widać na nim żołnierzy rosyjskich sił specjalnych w rejonie wsi Gurbuki, którzy strzelają z karabinków snajperskich i wyrzutni RPG. Na nagraniu pojawia się także transporter opancerzony.

Zakładnicy i pięć ofiar

Rzecznik komitetu wyjaśnił, że bojownicy wzięli zakładników. - W czasie negocjacji bandyci zostali przekonani do wypuszczenia dwóch kobiet i dziecka. Polecono im złożyć broń i poddać się, ale bandyci otworzyli ogień w stronę sił specjalnych - powiedział Wadim Druzin. - W strzelaninie zginęło pięciu bandytów. Trwa operacja specjalna - dodał.

Rzecznik oznajmił też, że w akcji nie ucierpiał żaden cywil. Ranny nie został także żaden żołnierz sił specjalnych.

Północy Kaukaz

Operację w Dagestanie przeprowadzono osiem dni po ataku na Grozny w sąsiedniej Czeczeni. Wówczas zginęło 25 osób.

Zarówno Dagestan, jak i Czeczenia są częścią Północnego Kaukazu, górzystego pasma w południowej części Federacji Rosyjskiej, zamieszkałego w przewadze przez społeczność muzułmańską.

Wieś Gurbuki w DagestanieJeroencommons/CC BY SA 3.0

Autor: pk\mtom / Źródło: Reuters TV