Stałe bazy USA w Polsce? Szef NATO: za wcześnie, by to komentować 


Jest zbyt wcześnie, by odnieść się do propozycji utworzenia stałej bazy wojsk USA w Polsce - powiedział w środę w Brukseli sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Jego zdaniem Sojusz potrzebuje więcej informacji, by móc się ustosunkować do tego pomysłu.

Do dwóch miliardów dolarów na inwestycję w infrastrukturę ze strony Polski, a w zamian umieszczenie dywizji amerykańskiego wojska w okolicach Bydgoszczy i Torunia - taką propozycję MON skierował do Waszyngtonu.

Istnienie propozycji MON ujawnił Onet wspólnie z portalem Politico. Dokument miał zostać przygotowany jeszcze za urzędowania poprzedniego szefa resortu, Antoniego Macierewicza, w 2017 roku. MON potwierdził jego autentyczność, a we wpisach na Twitterze odniósł się do niego obecny minister obrony Mariusz Błaszczak. Jak przekonywał, "amerykańskie media pozytywnie oceniają nasze starania o umieszczenie stałej bazy wojskowej USA w Polsce".

O pomysł MON zapytany został na środowej konferencji prasowej sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

- Myślę, że jest za wcześnie, by szczegółowo to komentować - odpowiedział. - Okaże się dopiero dokładnie, co Polska zaproponuje - dodał. Jak przypomniał, w zeszłym tygodniu miał okazję spędzić w Polsce cały dzień przy okazji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO w Warszawie i omówić kwestię amerykańskiej obecności w Europie.

Zaznaczył przy tym, że w ostatnich latach jest ona znacznie bardziej widoczna. - Po zimnej wojnie USA zredukowały swoją obecność. Teraz widzimy, że wracają - mówił.

Ważne decyzje

Na konferencji prasowej, zapowiadającej rozpoczynające się w czwartek dwudniowe spotkanie ministrów obrony Sojuszu, Stoltenberg poinformował, że uczestnicy spotkania podejmą kilka ważnych decyzji przygotowujących szczyt NATO w lipcu - w tym także decyzje na temat lokalizacji dwóch nowych centrów dowodzenia.

Dowództwo atlantyckie, odpowiedzialne za ochronę szlaków komunikacyjnych między Europą i Ameryką Północną, ma się znaleźć w amerykańskim Norfolk w stanie Wirginia, największej bazie marynarki wojennej USA. Natomiast dowództwo odpowiedzialne za logistykę zostanie ulokowane w Ulm w południowych Niemczech (Badenia-Wirtembergia), gdzie funkcjonuje już wielonarodowe, połączone dowództwo NATO. Zadaniem tego dowództwa będzie usprawnienie możliwości logistycznych Sojuszu, a zwłaszcza przemieszczania sprzętu oraz wojska po jego europejskim terytorium. Obydwa ośrodki mają przyczynić się do stworzenia systemu szybkiego przerzutu wojsk i sprzętu "do właściwych miejsc we właściwym czasie". Po ich powstaniu liczebność personelu w strukturach dowodzenia zwiększy się do 1200 osób. W ramach reformy struktur dowodzenia NATO Polska zgłosiła zainteresowanie lądowym dowództwem armijnym. Według nieoficjalnych informacji mogłoby ono zostać ulokowane w kwaterze Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie. W wywiadzie udzielonym Polskiej Agencji Prasowej pod koniec maja Stoltenberg powiedział, że żadna decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta, ale "sprawa jest wciąż otwarta".

NATO "w nieprzewidywalnym świecie"

Szef NATO zaznaczył, że wysoki stopień gotowości do podjęcia działań jest obecnie, "w nieprzewidywalnym świecie, sprawą podstawowej wagi". Dlatego też oczekuje, że podczas spotkania ministrowie obrony zatwierdzą inicjatywę gotowości bojowej o kryptonimie "4 x 30", który oznacza, że do 2020 roku siły sojusznicze będą dysponowały 30 batalionami zmechanizowanymi, 30 dywizjonami lotniczymi i 30 okrętami gotowymi do podjęcia działań w ciągu 30 dni.

Prezentując inicjatywę, Stoltenberg podkreślił, że nie chodzi w niej o rozlokowywanie nowych sił, lecz o "poprawienie gotowości sił już istniejących". Prócz tego ministrowie krajów sojuszniczych będą rozmawiali o równym rozłożeniu ciężarów związanych z obronnością, nie tylko w postaci bezpośrednich wydatków finansowych, ale też w formie udostępniania sprzętu oraz personelu. Pierwsze dane z roku 2018, które według Stoltenberga pokazują, że państwa członkowskie kończą z cięciami budżetowymi na obronność i zaczynają zwiększać te wydatki, zostaną przedstawione w czwartek. W trakcie spotkania zostaną także omówione kwestie współpracy w dziedzinie obronności z Unią Europejską, walka z zagrożeniami terrorystycznymi oraz zwiększenie misji szkoleniowych NATO w Iraku i Afganistanie. Podczas konferencji prasowej Stoltenberg powiedział, że nie sądzi, by obecne napięcia między sojusznikami NATO, w szczególności między USA i krajami Europy w kwestiach takich, jak postępowanie wobec Iranu czy wojna handlowa w sprawie ceł na stal i aluminium, mogły się odbić na spójności Sojuszu. Zaznaczył przy tym, że historia NATO wskazuje, iż jego członkom zawsze udawało się przezwyciężyć różnice zdań i zachować jedność w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa i obrony. Polskiej delegacji na spotkaniu w Brukseli będzie przewodniczył minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Autor: kg\kwoj / Źródło: PAP, tvn24.pl