Demonstranci, którzy domagali się zmiany polityki socjalnej rządu, starli się z policją m.in. w Santiago na południu Chile.
Protestujący żądają lepszej opieki zdrowotnej, poprawy poziomu edukacji oraz dopłat do paliwa. Demonstracje przerodziły się w walki z policją w kilku miastach regionu. W Puerto Cisnes demonstranci zablokowali ulice a policja użyła gazu łzawiącego.
Starcia w innych miastach miały podobny przebieg. Policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego. Kilkadziesiąt osób zostało aresztowanych. W mieście Santiago demonstranci spalili autobus przed budynkiem Uniwersytetu Santiago. Pomimo protestów, przywódcy ruchu nie mogą dojść do porozumienia z rządem.
Źródło: Reuters