Snowden z Moskwy połączył się ze Strasburgiem. Skrytykował amerykańskie podsłuchy


Były współpracownik wywiadu USA Edward Snowden, który ujawnił program masowej inwigilacji prowadzony przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA), opowiedział się za nowymi międzynarodowymi normami, by uniknąć kolejnych nadużyć.

Snowden, który przebywa w Moskwie, za pośrednictwem łącza wideo wypowiedział się na przesłuchaniu komitetu ds. prawnych i praw człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Strasburgu.

NSA działało "przeciwko grupie populacji"

- Mamy obowiązek opracować normy międzynarodowe, aby nie dopuścić do rozpowszechniania się tego rodzaju nadużyć - oświadczył, mówiąc o prowadzonym przez NSA programie masowej inwigilacji telekomunikacyjnej. - To nie tylko problem amerykański lub dotyczący Unii Europejskiej, ale problem międzynarodowy - ocenił.

Jak przypomniał, NSA opracowała algorytmy mające identyfikować "osoby znajdujące się w kręgu zainteresowań" agencji, które "nie są na razie podejrzane o żadne przestępstwo".

Były konsultant NSA skrytykował następnie "nieproporcjonalne wykorzystywanie niezwykle inwazyjnego środka śledczego przeciwko pewnej grupie populacji", a nie "precyzyjnie wskazanym osobom".

Snowden zastrzegł jednak, że nie można za tę sytuację winić jedynie władz amerykańskich, ponieważ łączy je "silne partnerstwo" z niektórymi krajami europejskimi.

Efekt Snowdena

W marcu Parlament Europejski zagroził, że zablokuje przyjęcie negocjowanej umowy o wolnym handlu między UE a USA, jeżeli amerykańskie służby nie zaprzestaną masowej inwigilacji. W przyjętej rezolucji PE wezwał Unię do zawieszenia umów z USA o transferze danych.

PE zaapelował również do kilku krajów: Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Szwecji, Holandii i Polski o wyjaśnienie zarzutów dotyczących udziału w masowej inwigilacji, w tym możliwości istnienia porozumień pomiędzy służbami wywiadowczymi a firmami telekomunikacyjnymi o dostępie do danych i ich wymianie.

Skandal wokół działań NSA wybuchł w maju ubiegłego roku po ujawnieniu przez media dokumentów wykradzionych przez Snowdena. Wynika z nich, że służby USA szpiegowały m.in. instytucje UE i ponad 30 czołowych polityków na świecie. Na podsłuchu miał być m.in. telefon komórkowy kanclerz Niemiec Angeli Merkel. W maju Snowden zbiegł z USA do Hongkongu, a następnie znalazł się w Rosji, gdzie uzyskał roczny azyl.

W połowie stycznia prezydent USA Barack Obama ogłosił początek reformy wywiadowczych programów inwigilacji, by zapewnić, że nie są nadużywane.

Autor: adso\mtom / Źródło: PAP

Raporty: