Ślub przez Skype'a

Aktualizacja:

Ślub przez Skype'a nie ma mocy prawnej - uznała amerykańska armia. A do takiego ślubu doszło już w maju, gdy para marines powiedziała sobie przez internet sakramentalne "tak". Ona w Minnesocie, on - w Iraku, gdzie stacjonuje.

Co ciekawe, zawarcie związku uznały władze stanowe, ale armia już nie. Zatem formalnie państwu Luedtke nie przysługują żadne dodatkowe świadczenia od armii, przyznawane rodzinom wojskowym, takie jak wyższe pensje, czy lepsze ubezpieczenia medyczne.

Razem, na łączach

Amerykańskie wojsko wymaga bowiem jednoczesnej obecności obu małżonków podczas zawierania związku. Małżeństwo (?) Luedtke argumentuje, że pan i pani młoda byli razem, choć... ponad 6,3 tyś. mil od siebie.

Widać miłość przekracza wszelkie bariery, z wyjątkiem wojskowej administracji.

Źródło: Reuters