Slavek i Slavko - za trudne dla Chińczyków

Imiona maskotek - Slavek i Slavko - są trudne do wymówienia dla ChińczykówPAP/EPA | Jacek Turczyk

Wszystkie chińskie media aż huczą od informacji o piłkarskich mistrzostwach Europy. Telewizja państwowa CCTV urządziła nawet specjalne studio z udziałem publiczności. Próbowano też zmienić imiona oficjalnym maskotkom (Slavek i Slavko), gdyż są zbyt trudne do wymówienia dla Chińczyków.

Bardzo bogatą oprawę miała w chińskiej telewizji inauguracja Euro 2012. Kanał CCTV5, który będzie transmitował wszystkie mecze, przygotował specjalne studio z udziałem wielu gości z Polski i Ukrainy - w tym ambasadorów obu krajów.

Nagroda: bilet do Polski

Relacja miała często charakter humorystyczny, ale bardzo przyjazny gospodarzom turnieju. Publiczność zabawiały maskotki mistrzostw. Kilka godzin wcześniej, na tym samym kanale, wyemitowano program studyjny poświęcony Euro 2012. Zachęcano w nim widzów do nadania maskotkom chińskich imion, bowiem słowiańskie nazwy są dla mieszkańców Państwa Środka zbyt trudne do wymówienia.

W czasie programu odbył się konkurs wiedzy o Euro 2012. Jeden z widzów, student Uniwersytetu Pekińskiego, poprawnie odpowiedział na pytanie, ile osób mieści się na nowym stadionie w Warszawie i w nagrodę dostał bezpłatny bilet do Polski.

Kibicują Polsce

Na blogach kibice wyraźnie są przyjaźni polskiej drużynie. Przed meczem z Grekami życzyli biało-czerwonym zwycięstwa, a teraz także wyjścia z grupy. Jeden z internautów napisał: "biały orzeł z rozpostartymi skrzydłami stworzy cud". Jeden z najpopularniejszych dzienników "Beijingwanbao" przygotował specjalną stronę pod nazwą "Pekińczycy komentują Euro", podobnie jak portal 163.com.

Po co im mecze?

Gazeta "Chengshidaobao" w tygodniowym magazynie dotyczącym "małego Pucharu Świata" podała powody, dla których Chińczycy powinni oglądać mecze. Działanie sportu na widzów jest kojące, daje możliwość zapomnienia o codziennych troskach. Przy spotkaniu z przyjaciółmi przy piwie przed telewizorem wydziela się wiele pozytywnych emocji. Stwierdzono też, że dla świętego spokoju mężowie chętniej sięgają do portfela w czasie długiego turnieju, żeby nie słuchać utyskiwań swoich partnerek, które czują się osamotnione. Z tego tytułu należy im się rekompensata - najprościej jest kupić prezent.

Autor: mon//gak / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA | Jacek Turczyk

Magazyny:
Raporty: