Siedzą za korupcję, chcą się wykupić


Dawni przedstawiciele reżimu obalonego prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka, którzy są oskarżeni, bądź odsiadują wyroki za korupcję, zaproponowali, że w zamian za wolność przekażą państwu swoje pieniądze i dobra, najprawdopodobniej przejęte nielegalnie.

Zebranie pieniędzy od tych, którzy przebywają w więzieniu Tora leżałoby w interesie państwa ze względu na obecna trudną sytuację w kraju Momtaz Said

- Zebranie pieniędzy od tych, którzy przebywają w więzieniu Tora leżałoby w interesie państwa ze względu na obecna trudną sytuację w kraju - przyznał minister, odnosząc się m.in. do rosnącego deficytu budżetowego. - Jako minister finansów uważam, że w interesie kraju jest negocjowanie, przy założeniu, że prawo nie zakazuje tego rodzaju porozumień - dodał.

Według egipskiej telewizji państwowej, co najmniej dziesięciu przedstawicieli dawnego reżimu złożyło taką propozycję. Nie wiadomo, czy zrobili to również sądzeni za korupcję dwaj synowie Mubaraka - Alaa i Gamal.

Mubarak przed sądem

Jak podaje dziennik "al-Ahram", "w Egipcie skradziono w sumie 225 miliardów dolarów". Gazeta nie precyzuje jednak, ile osób ze szczytów władzy było zaangażowanych w malwersacje, jakimi metodami było to robione, ani w jakim czasie.

Sam Hosni Mubarak jest oskarżony o korupcję oraz współudział w zabójstwie manifestantów podczas 18-dniowej rewolty, która doprowadziła do jego obalenia w lutym 2011 roku. Grozi mu kara śmierci. Wyrok w sprawie Mubaraka ma zapaść 2 czerwca.

Źródło: PAP