Seks, polityka i filmiki wideo

Tak "Obama Girl" śpiewała dla senatora z Illinois (YouTube)
Tak "Obama Girl" śpiewała dla senatora z Illinois (YouTube)
youtube.com
Tak "Obama Girl" śpiewała dla senatora z Illinois (YouTube)youtube.com

Gdzie najlepiej prezentuje się plakat z twarzą prezydenckiego kandydata? Zdaniem wielu wyborców, na opiętej koszulce atrakcyjnej dziewczyny. Serwis internetowy Youtube podbiły piosenki zwolenniczek Baracka Obamy, Rudolfa Giullianiego i… Hillary Clinton

W Polsce ostro rusza kampania wyborcza, ale dotychczasowe pomysły sztabów partii politycznych nie powalają oryginalnością. Spoty są albo rodzinne i stateczne, albo niezbyt subtelnie atakujące politycznych przeciwników. Natomiast za oceanem kampania wyborcza wygląda zupełnie, ale to zupełnie inaczej.

„Taki czarny i seksowny, jesteś taki wspaniały\ Zadurzyłam się w Obamie\ Nie mogę się doczekać do 2008 roku\ Kochanie jesteś najlepszym kandydatem\ Lubię kiedy jesteś twardy\ W debacie z Hillary” - śpiewa apetyczna szatynka w bardzo krótkich spodenkach i bardzo obcisłej koszulce. Śpiewa to zresztą dużo powiedziane. Jak sama przyznała, rusza tylko ustami, głos należy do innej kobiety. – Jestem tylko ciałem – mówi rozbrajająco Obama Girl - dziewczyna, która nadała nowy wymiar kampaniom wyborczym.

Obama Girl - odsłona druga
Obama Girl - odsłona drugaYouTube

Piosenka „I got a Crush… on Obama” (w bardzo wolnym tłumaczeniu: „Zadurzyłam się w Obamie”) pojawiła się na YouTube w czerwcu. Stworzyło ją troje ludzi, którzy przyznają, że są „lekko zadurzeni” w Baracku Obamie: Leah Kauffman (głos), Ben Relles (tekst) i Rick Friedrich (producent). Wynajęli modelkę Amber Lee Ettinger i dosłowniee w ciągu paru godzin nakręcili teledysk na ulicach Nowego Jorku.

Oficjalny sztab wyborczy Baracka Obamy, drugiego (obok Hillary Clinton) najpoważniejszego kandydata do nominacji Demokratów w wyborach prezydenckich w 2008 roku odciął się od piosenki – Nie mamy z tym nic wspólnego – zapewniają. Ale też nie protestują.

W połowie lipca Obama Girl pojawiła się ponownie, tym razem w towarzystwie równie oddanych sprawie koleżanek oraz rywalek: Giuliani Girl i jej dwuosobowego chórku. Merytoryczny pojedynek na argumenty („Obama, wciąż cię pragnę” kontra „Giuliani, będę twoim numerem 4” – czyli czwartą żoną) kończy się bitwą na poduszki. Twórcy obu filmów zarzekają, że zrobili je dla zabawy, nie polityki i zapowiadają kolejne.

Nieoczekiwanie do gry włączyła się zwolenniczka… Hillary Clinton. W mocno dwuznacznym klipie „Hott4Hill” - co można przetłumaczyć jako „Gorąca dla Hill(ary)” – dziewczyna w bikini kolorach flagi Stanów Zjednoczonych śpiewa o swoich uczuciach dla byłej Pierwszej Damy. „Zadurzyłam się w dziewczynie o imieniu Hill\ Ale ona nie jest ze mną, tylko z gościem o imieniu Bill (…) Wiem że nie jesteś lesbijką\ ale mam nadzieję na bi”.

"Hott4hill" - parodia Obama Girl
"Hott4hill" - parodia Obama GirlYouTube

Tekst napisała i zaśpiewała Taryn Southern, aktorka i była uczestniczka Idola. – Film jest parodią piosenki Obama Girl. Pomyślałam, że Obama Girl jest błyskotliwa, wiec postanowiłam zrobić parodię: piosenkę dla jedynego kandydata-KOBIETY – wyjaśniła na swojej stronie internetowej wokalistka. – Nie mam żadnych politycznych powiązań, chcę tylko bawić – zarzeka się.

Sztab Hillary Clinton również nie przyznaje się do związków z „Hott4Hill”.

Katarzyna Wężyk

Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: youtube.com