Sędzia, który skazał Amandę Knox: wyrok emocjonalnie bardzo trudny


Sędzia Alessandro Nencini, który ogłosił wyrok 28 i 25 lat więzienia na Amandę Knox i jej chłopaka Raffaele Sollecito za zabójstwo w 2007 r. brytyjskiej studentki, powiedział w wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera", że skazanie wcześniej uniewinnionej pary było "emocjonalnie bardzo trudne".

26-letnia Knox i 29-letni Sollecito zostali skazani w piątek przez sąd apelacyjny za zabójstwo Meredith Kercher.

Decyzja nie było jednogłośna?

Sędzia Nencini odpowiedzialny ostatecznie za wyrok, w rozmowie z włoskim dziennikiem podkreślił, że został on podjęty po wielu miesiącach pracy, "po przebrnięciu przez dokumentację zajmującą pół pokoju i ostatniej, 12-godzinnej naradzie" - wspólnie z innym sędzią i sześcioma członkami ławy przysięgłych.

Nencini nie odpowiedział na pytanie, czy decyzja zapadła jednogłośnie. Wyraził się o niej jako o "współdzielonej". W rozmowie z "Corriere della Sera" nie mówił też o uzasadnieniu wyroku, którego póki co nie ma i na którego opublikowanie Nencini ma 3 miesiące. Zapewnił jednak, że w uzasadnieniu jasno określi te fakty, które uznał za wskazujące na winę pary.

Knox nie podda się wyrokowi

Amanda Knox zwolniona z więzienia w 2011 r. po wyroku uniewinniającym w sądzie apelacyjnym wyjechała z Włoch i mieszka dziś w Stanach Zjednoczonych. W sprawie, którą w drodze wyjątku Sąd Najwyższy kazał rozpatrzyć w trybie apelacji raz jeszcze w tym samym 2011 r. Knox nie zabierała zbyt często głosu i nie pojawiła się na sali sądowej w piątek. Werdykt określiła jako "niesprawiedliwy" i powiedziała, że "nigdy dobrowolnie nie wróci do Włoch, by poddać się wyrokowi".

- Będą musieli mnie złapać, chwycić za włosy i zaciągnąć do tego więzienia, bo będą kopała i wrzeszczała, bo na to nie zasługuję. Będę walczyła o swoją niewinność - powiedziała w wywiadzie z brytyjskim "Guardianem".

Autor: adso / Źródło: Daily Mail