Sąsiedzi Castro odzyskują pamięć: chadzał z 6-latką, nosił dużo jedzenia

Koniec dramatu trzech kobiet
Koniec dramatu trzech kobiet
tvn24
Kobiety uwolniono z domu mężczyznytvn24

W Cleveland w Ohio sąsiedzi i przyjaciele Ariela Castro, podejrzanego o przetrzymywanie wbrew ich woli trzech kobiet, przypominają sobie coraz więcej szczegółów z życia mężczyzny. Niektórzy przypomnieli sobie, że Castro niedawno zaczął pokazywać się publicznie z 6-letnią dziewczynką.

Sąsiedzi przez długie lata byli przekonani, że rozwiedziony lata temu Castro, którego ponoć nigdy nie widziano w towarzystwie kobiet, wiedzie życie samotnika w swoim dwukondygnacyjnym domu z końca XIX wieku w podupadłej dzielnicy Cleveland.

Zdania tego nie zmienili nawet wtedy, gdy pewnego dnia jeden z sąsiadów zobaczył, jak Castro niesie do domu torby pełne jedzenia. O ile jednak wyżywienie dla kilku osób nie musiało o niczym świadczyć, o tyle fakt, że Castro "od jakiegoś czasu" pokazywał się publicznie z małą dziewczynką, mógł świadczyć o tym, że nie żyje sam.

Z 6-latką Castro chadzał m.in. na plac zabaw, do parku, a nawet do pobliskiej restauracji.

- Widziałem go z małą dziewczynką raz czy dwa. Mówił, że to córka jego dziewczyny - wspomina jeden z sąsiadów. To ta sama dziewczynka, którą w chwili uwolnienia trzymała na rękach jedna z kobiet, Amanda Berry. Dziecko prawdopodobnie urodziło się w niewoli - Amanda Berry zniknęła w 2003 roku.

"Był w CIA"

Po zatrzymaniu Castro, różne "dziwne rzeczy" przypominają sobie także jego przyjaciele. Jeden z nich, kolega z jednego z zespołów muzycznych, w których Castro grał, wspomina, jak podczas jednej z prób w garażu, Ariel powiedział mu, że jest w CIA.

- Nie wiem, czy żartował czy nie, ale sposób, w jaki to powiedział, był poważny. Zacząłem się wycofywać - wspomina przyjaciel.

Życie nieniepokojonego Castro zmieniło się diametralnie w tym tygodniu, gdy policja uwolniła z jego domu trzy kobiety i dziecko. Amanda Berry zniknęła w 2003 roku, gdy miała 16 lat, w drodze powrotnej z pracy. Gina DeJesus zaginęła w 2004 roku jako 14-latka, kiedy wracała ze szkoły do domu. Z 32-letnią Michelle Knight stracono kontakt w 2002 roku.

Kobiety uwolniono dzięki sąsiadowi, który, zaniepokojony krzykami w pobliskim domu, poszedł sprawdzić, co się dzieje. Metalowe drzwi były zamknięte, ale z pomocą innego sąsiada udało mu się je wyważyć. Z telefonu komórkowego jednego z mężczyzn Amanda Berry wezwała policję.

Autor: mtom/k / Źródło: PAP

Raporty: