Fale porwały łódź, zginęły cztery osoby. "Wszystko wskazuje na to, że był to statek przemytniczy" 

Źródło:
PAP

U wybrzeży kalifornijskiego San Diego zatonęła łódź. Według służb, na jej pokładzie znajdowali się najprawdopodobniej migranci, którzy drogą morską starali się dostać na teren Stanów Zjednoczonych. Zginęły cztery osoby – podała amerykańska straż przybrzeżna.

12-metrowa łódź kabinowa została roztrzaskana przez fale, zanim na miejsce przybyły łodzie ratownicze – poinformował Rick Romero, ratownik z San Diego. Do wypadku doszło w niedzielę w pobliżu pomnika narodowego Cabrillo na półwyspie Point Loma. - Kiedy dotarliśmy na miejsce zdarzenia, w wodzie byli ludzie, tonący, wciągani przez prądy wodne – powiedział. Zginęły cztery osoby, a ponad 20 zostało rannych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Kilka osób zostało wyciągniętych z wody, niektóre wymagały natychmiastowej reanimacji na plaży. Władze lokalne podały, że na łodzi znajdowało się około 30 stłoczonych pasażerów, bez odpowiedniego sprzętu bezpieczeństwa.

- Z naszej perspektywy wszystko wskazuje na to, że był to statek przemytniczy, używany do nielegalnego przerzucania migrantów do Stanów Zjednoczonych – powiedział Jeff Stephenson, agent lokalnej straży granicznej. Dodał, że na razie narodowość ludzi z łodzi nie jest znana, a jej kapitan przebywa w areszcie i składa zeznania.

Położone nad Oceanem Spokojnym San Diego leży około 20 km na północ od granicy z Meksykiem.

Autorka/Autor:ft\mtom

Źródło: PAP