Samolot uderzył w hangar z helikopterami. Pilot nie przeżył


Niewielki samolot typu Hispano HA-200 Saeta rozbił się na przedmieściach Madrytu podczas pokazów lotniczych. Zginął 35-letni pilot, a trzech policjantów zostało rannych.

W każdą pierwszą niedzielę miesiąca na podmadryckim lotnisku Cuatro Vientos odbywają się pokazy lotów starych maszyn.

Samolot Saeta, stara maszyna szkolna hiszpańskiego lotnictwa, należąca do klasy historycznej, wykonywała różnego rodzaju figury akrobatyczne. Około godz. 14 po jednym z manewrów na małej wysokości, samolot znalazł się za nisko i z dużą prędkością uderzył w hangar, w którym stały helikoptery hiszpańskiej policji. Doszło do silnej eksplozji i budynek stanął w ogniu.

Pilot Ladislao Tejedor został uwięziony w kokpicie. Dopiero po około 15 minutach strażakom udało się go wyciągnąć z maszyny. Zmarł w drodze do szpitala na skutek ciężkich obrażeń.

W zdarzeniu rannych zostało również dwóch policjantów i jedna policjantka. Kobieta z niewielkimi obrażeniami została przewieziona do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Ladislao Tejedor był doświadczonym pilotem i doradcą ministra obrony narodowej, Pedro Morenesa.

Autor: zś,mk/iga / Źródło: abc.es