Po ogromnych protestach Rumunia ma nowego ministra


Premier Rumunii Sorin Grindeanu nominował byłego sędziego Tudorela Toadera na urząd ministra sprawiedliwości. Poprzedni minister ustąpił w rezultacie skandalu, jakim było złagodzenie przez rząd przepisów antykorupcyjnych.

56-letni Toader nie należy do rządzącej Partii Socjaldemokratycznej (PSD). Był sędzią Sądu Konstytucyjnego, jest członkiem Komisji Weneckiej i rektorem uniwersytetu w Jasach. Reuters pisze, że koalicja rządząca (PSD oraz Sojusz Liberałów i Demokratów) ma nadzieję, iż zakończy to burzę wywołaną rozporządzeniem łagodzącym przepisy antykorupcyjne. Wydane 31 stycznia w trybie pilnym przez rząd rozporządzenie, przewidujące m.in., że przestępstwo urzędnicze ścigane jest z urzędu w trybie postępowania karnego tylko wówczas, gdy przyniosło skarbowi państwa uszczerbek w wysokości co najmniej 200 tys. leji (190 tys. złotych), wywołało wielki skandal i międzynarodową krytykę.

Protesty i dymisje

Ostatecznie 5 lutego rząd wycofał się z planowanego złagodzenia przepisów antykorupcyjnych po masowych protestach w Bukareszcie i innych miastach. Według obserwatorów były to największe demonstracje w Rumunii od upadku komunizmu w 1989 roku.

W związku z protestami 9 lutego do dymisji podał się minister sprawiedliwości Florin Iordache wcześniej spór o dokument doprowadził do rezygnacji z urzędu ministra ds. przedsiębiorczości, handlu i kontaktów ze środowiskiem biznesu Florina Nicolae Jianu. W środę objęcie resortu przedsiębiorczości zaproponowano ministrowi gospodarki Alexandru Petrescu - kierował nim dotąd jako p.o. po dymisji Jianu. W ocenie ekspertów proponowane zmiany w kodeksie karnym miały służyć przede wszystkim rządzącej partii PSD i jej szefowi, Liviu Dragnei. Dragnea obecnie odpowiada przed sądem za wynagradzanie z funduszy publicznych dwóch osób pracujących w latach 2006-2013 dla kierownictwa jego partii, na czym skarb państwa stracił 108 tys. lejów (103 tys. złotych). Rozporządzenie, z którego wycofał się rząd, było uważane za najpoważniejszy krok wstecz na drodze reform, jakie podjęła Rumunia po wejściu do Unii Europejskiej w 2007 roku. Nominacje nowych ministrów zostaną przedłożone do zatwierdzenia prezydentowi Klausowi Iohannisowi, który ostro krytykował złagodzenie przepisów antykorupcyjnych i wystąpił z inicjatywą przeprowadzenia referendum w sprawie zmian antykorupcyjnego prawa

Autor: tmw/adso / Źródło: PAP