"Rosyjski okupant bez cenzury". Ukraińcy walczą z propagandą rosyjską jej własną bronią

Ukraiński film "Rosyjski okupant bez cenzury" jest odpowiedzią Kijowa na rosyjski klip, propagujący stanowisko Kremla w sprawie Ukrainy, państw bałtyckich i krajów Azji Środkowej
Ukraiński film "Rosyjski okupant bez cenzury" jest odpowiedzią Kijowa na rosyjski klip, propagujący stanowisko Kremla w sprawie Ukrainy, państw bałtyckich i krajów Azji Środkowej
Informacyjne Wojska Ukrainy
Władze w Kijowie odpowiadają na stanowisko KremlaInformacyjne Wojska Ukrainy

Wideo "Rosyjski okupant bez cenzury" autorstwa Informacyjnych Wojsk Ukrainy to odpowiedź Kijowa na rozpowszechniany w sieci klip "Ja, rosyjski okupant", który jest odzwierciedleniem stanowiska Kremla w sprawie Ukrainy, państw bałtyckich i krajów Azji Środkowej. W swoim filmie Ukraińcy przypomnieli władzom w Moskwie sprawę Katynia, wspominają też katastrofę smoleńską.

"Cześć. Jestem okupantem rosyjskim. To mój zawód. Tak się złożyło historycznie. Kiedyś dokonałem najazdu Syberii. Teraz w tym miejscu jest wydobywana ropa, gaz i aluminium. Teraz w tym miejscu są miasta ze szpitalami i przedszkolami. Teraz tam nie wolno sprzedawać kobiet za skórki sobole, jak było, zanim dotarli tam Rosjanie" - to fragment rosyjskiego klipu.

Odpowiedź Ukraińców brzmi: "Okupowałem Syberię i pluję na jej rdzennych mieszkańców. Nie zamierzam tam budować dróg i nowych miast. Niech Jakuci i Buriaci piją w brudnych barakach, a ja w tym czasie będę okradał ich złoża. Wycisnę z Syberii wszystko. I zorganizuję tam poligon jądrowy. Jeśli ktoś będzie miał coś przeciwko temu, niech przypomni sobie Czeczenię. Przyjdę i zabiję setki tysięcy cywilów. Tylko dlatego, że jestem okupantem rosyjskim".

"Odpowiedź na sprawę państw bałtyckich"

"Okupowałem państwa bałtyckie. W tamtejszych wioskach zbudowałem zakłady i elektrownie. Republiki bałtyckie produkowały wysokiej jakości sprzęt elektroniczny i samochody, słynęły z balsamów i perfum. Jednak zostałem stamtąd wyproszony. Teraz produkują tam szprotki, a część mieszkańców czyści kible w Europie" - mówi Rosjanin.

Ukraińcy odpowiadają: "Okupowałem państwa bałtyckie. Przedtem miały one konkurencyjną gospodarkę i dostęp do rynków światowych. Zbudowałem tam przedpotopowe zakłady produkujące brzydkie towary. Nienawidziłem państw bałtyckich, bo za bardzo przypominały zagranicę. Wygonili mnie stamtąd. Teraz tam jest Unia Europejska, a PKB na mieszkańca jest wyższe niż w Rosji".

"Azja Środkowa"

"Okupowałem kraje Azji Środkowej. W stepach zbudowałem fabryki, kanały i kosmodromy, szpitale i stadiony. Tam budowano statki kosmiczne i samoloty, rozwijano przemysł, uprawiano pszenicę i bawełnę dla całego kraju. Wyproszono mnie stamtąd. Teraz rozwijają się tam kredyty amerykańskie i hoduje się konopie, a część ludności wyjechała na budowy byłych okupantów" - mówi Rosjanin.

Riposta autorów ukraińskich brzmi: "Okupowałem kraje Azji Środkowej i ustanowiłem w nich własne porządki. Paliłem całe wioski. Przecież jestem krwiożerczym katem. Utopiłem w krwi środkowoazjatyckie powstanie. Przyczyniłem się do masowego exodusu Kazachów i Kirgizów do Chin. Tym, którzy zostali, zafundowałem poligon jądrowy w Semipałatyńsku. Przez co najmniej sto lat będą się tam rodzić mutanci".

"Pluję na rosyjskojęzyczny Donbas"

W części dotyczącej Ukrainy autorzy wersji rosyjskiej przekonują: "Okupowałem Ukrainę. Wspólnie z Ukraińcami budowałem silniki samolotów, okręty, czołgi i samochody. Wyproszono mnie stamtąd. Obecnie jest tam niszczone wszystko, co pozostało po okupantach. Nikt nie buduje niczego nowego oprócz Majdanów i dyktatury".

"Okupowałem Ukrainę, ponieważ bez Kijowa jestem nikim. Ukraińcy są zbyt niezależni. Byłem zmuszony ich ukarać. Miliony chłopów zamorzyłem głodem i odebrałem im majątki, powiesiłem i rozstrzelałem. Niszczyłem ich język i próbowałem złamać ich wolę. Ale nic z tego nie wyszło. I wtedy postanowiłem dokonać otwartej inwazji na Ukrainę. Pluję na rosyjskojęzyczny Donbas. Moim celem nie jest nawet Kijów. Chcę na czołgach wkroczyć do Europy. Bo ludzie w Europie zbyt dobrze żyją. Trzeba ich ukarać" - brzmi odpowiedź Ukraińców.

Ukraiński film "Rosyjski okupant bez cenzury" jest odpowiedzią Kijowa na rosyjski klip, propagujący stanowisko Kremla w sprawie Ukrainy, państw bałtyckich i krajów Azji Środkowej
Ukraiński film "Rosyjski okupant bez cenzury" jest odpowiedzią Kijowa na rosyjski klip, propagujący stanowisko Kremla w sprawie Ukrainy, państw bałtyckich i krajów Azji Środkowej Informacyjne Wojska Ukrainy

"Przecież nie znacie historii"

W części dotyczącej zwycięstw historycznych Rosji nad Polakami, Litwinami, w wojnie z Napoleonem i Hitlerem Ukraińcy przypominają Rosjanom ich klęski nad Orszą i Narwią oraz porażki w walkach z Kozakami pod Konotopem.

"Będę milczał o sromotnej porażce w pierwszej wojnie światowej. Nie powiem nikomu, jak wspólnie z Hitlerem napadliśmy na Polskę, a później załatwiliśmy Polakom Katyń i zupełnie niedawno Smoleńsk. A przecież nie znacie historii. Dlatego będę kłamał o rosyjskich zwycięstwach" - mówi Ukrainiec.

W jakim celu?

- Wyprodukowaliśmy to wideo, by przede wszystkim odpowiedzieć na propagandę rosyjską, by udowodnić, że mamy głos, że mamy wiele do powiedzenia. Ukraińscy użytkownicy byli oburzeni pojawianiem się w sieci rosyjskich nagrań i tym, że nie odpowiadamy na nie. Teraz są zadowoleni, że prezentujemy własne stanowisko - mówił jeden z autorów ukraińskiego nagrania Ołeksandr Baraboszka, cytowany przez ukraińską sekcję Radia Swoboda.

Baraboszka należy do "Informacyjnych Wojsk Ukrainy", które Kijów stworzył w odpowiedzi na "rosyjską wojnę hybrydową".

"Przeciwko nam utworzono wiele frontów. Jednym z najważniejszych jest front informacyjny. W celu wstąpienia w szeregi wojsk informacyjnych należy zarejestrować się na portalu, wprowadzając adres poczty elektronicznej. Każdy Ukrainiec mający dostęp do internetu może wnieść swój wkład do walki informacyjnej" - podkreśla Ministerstwo Polityki Informacyjnej w Kijowie.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: tas\mtom / Źródło: Informacyjne Wojska Ukrainy, Radio Swoboda, tvn24.pl