Rosyjska gazeta o "sensacyjnym" raporcie NIK

 
"Komsomolskaja Prawda" skomentował raport NIK wsTVN24

Samolot z prezydentem Lechem Kaczyńskim nie miał prawa lecieć do Smoleńska - wybija wielkonakładowa "Komsomolskaja Prawda", informując o przesłanym do Sejmu RP przez Najwyższą Izbę Kontroli raporcie o bezpieczeństwie lotów VIP w latach 2005-10. Rosyjska gazeta określa raport NIK jako "sensacyjny".

"Z dokumentu tego wynika, że samolot z Lechem Kaczyńskim na pokładzie nie miał prawa lądować na wojskowym lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj, ponieważ portu tego nie było w rejestrze lotnisk nadających się do przyjęcia samolotu głowy państwa" - podkreśla "Komsomolskaja Prawda".

"Kaczyński udał się w rejs na własne ryzyko"

Dziennik odnotowuje, iż "kontrola wykazała, że w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego, odpowiadającym za przewóz VIP-ów w Polsce, pilotów Tu-154 szkolono na podstawie starych radzieckich programów, choć maszyny te od tego czasu niejednokrotnie były modernizowane".

"Komsomolskaja Prawda" zauważa też, że część instrukcji na pokładzie prezydenckiego samolotu była w języku rosyjskim oraz że w dokumentach pilotów fałszowano dane o lotach w trudnych warunkach meteorologicznych.

"Zobaczymy, jaką ocenę temu raportowi da Sejm. Jednak nawet bez parlamentarnego werdyktu jest jasne, że Kaczyński faktycznie udał się w tamten tragiczny rejs na własne ryzyko, gdyż Polacy nie przygotowali tego lotu we właściwy sposób" - konstatuje gazeta.

NIK: Bez gwarancji bezpieczeństwa

Według NIK, loty VIP-ów w latach 2005-10 organizowano bez gwarancji bezpieczeństwa. Raport Izba przesłała do Sejmu i ujawniła w internecie. Ma on też trafić do warszawskich prokuratur badających katastrofę smoleńską.

Raport jest częściowo niejawny, bo kontrole w BOR i MSW były tajne.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24