Rośnie liczba zabitych w Szanghaju. Już 53 ofiary pożaru


Co najmniej 53 osoby zginęły, a 90 zostało rannych w pożarze wieżowca w Szanghaju - takie są najnowsze informacje z Chin. Ofiar może być więcej, bo część poparzonych jest w ciężkim stanie; nie odnaleziono też wszystkich mieszkających w budynku. Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane, ale chiński minister bezpieczeństwa publicznego Meng Jianzhu już zapowiedział, że odpowiedzialni za pożar zostaną ukarani. Wcześniej mówiono o 42 ofiarach.

Do pożaru w 28-kondygnacyjnym budynku doszło w poniedziałek po południu miejscowego czasu. Objął on najpierw rusztowania wieżowca stojącego w dzielnicy Jingan w centrum miasta, a potem sam budynek. Wysłane na miejsce ekipy straży pożarnej (ponad 80) przez kilka godzin walczyły z ogromnym pożarem.

W wieżowcu mieszkało 156 rodzin, głównie nauczycielskich, ale także emerytów.

Nadzorca z Pekinu

Na miejsce we wtorek rano przybył z Pekinu minister bezpieczeństwa publicznego Meng Jianzhu, by nadzorować akcję ratunkową i usuwanie szkód. Wezwał lokalne władze, by znalazły tych, którzy wciąż są zaginieni i by na bieżąco informowali opinię publiczną o okolicznościach tragedii.

Zaznaczył, że z pożaru powinny być wyciągnięte wnioski, by nic podobnego nie zdarzyło się w przyszłości. Powiedział też, że śledczy będą zdawać raport bezpośrednio chińskiemu rządowi.

Źródło: BBC