Rosjanie zwodowali najnowszą fregatę. Trafi na Morze Czarne

Indyjska fregata Trikand typu Talwar. Po wykończeniu rosyjskie będą wyglądały podobnieWikipedia (CC BY-SA 3.0) | Brian Burnell

W stoczni Jantar w Kaliningradzie zwodowano pierwszą fregatę nowego typu Admirał Grigorowicz. Po wykończeniu ma trafić w skład Floty Czarnomorskiej. W Jantarze trwają już prace nad czterema kolejnymi okrętami tego typu. Wszystkie mają trafić na Morze Czarne i "odmłodzić" rosyjskie siły na tym akwenie.

Wodowanie w stoczni Jantar odbyło się w piątek przed południem. Fregata Admirał Grigorowicz, prototyp typu nazywanego oficjalnie projekt 11356, została wytoczona z hali montażowej i spuszczona na wodę podczas oficjalnej ceremonii. Nie oznacza to, że jest gotowa. Okręt musi zostać wykończony i przetestowany, co może zająć czas do końca roku.

Nowe pokolenie

Według oficjalnych zapewnień, Admirał Grigorowicz ma trafić do Floty Czarnomorskiej jeszcze w 2014 roku. Pierwotnie mówiono, że ma to nastąpić jeszcze w 2013 roku. Prace przeciągnęły się jednak, co nie jest niczym szczególnym w przypadku jednostki nowego typu i standardów rosyjskiego budownictwa okrętowego, gdzie opóźnienia są notoryczne. Nie wiadomo, jaki będzie miało to wpływ na pozostałe budowane fregaty. Ostatnia z sześciu ma zostać, według oficjalnych danych, ukończona w 2017 roku.

Teoretycznie stocznia Jantar nie powinna mieć problemów z budową fregat projektu 11356, ponieważ są w znacznej mierze identyczne z indyjskimi fregatami typu Talwar, których w tym zakładzie wybudowano już sześć. Przekazano je indyjskiej flocie w latach 2003-2013. Indyjskie okręty są natomiast głęboką modyfikacją starszych rosyjskich fregat projektu 1135 (NATO Krivak III).

Rosyjskie okręty względem swoich indyjskich odpowiedników mają częściowo zmodyfikowane uzbrojenie i elektronikę. Główna różnica to system rakiet przeciwlotniczych Sztil (modyfikacja lądowego Buk). Nowe fregaty są pierwszymi, na których zostanie zamontowany.

Najpotężniejszym uzbrojeniem jednostek projektu 11356 jest grupa pionowych wyrzutni z rakietami systemu Kalibr (na eksport nazywanych Klub). Są przeznaczone do zwalczania okrętów i celów lądowych na dystansie 200-300 kilometrów.

Odmłodzenie południowej flanki

Wszystkie sześć fregat typu Admirał Grigorowicz ma trafić do Floty Czarnomorskiej, gdzie dokonają rewolucji "pokoleniowej". Będą bowiem pierwszymi naprawdę nowymi dużymi okrętami, które zasilą tą flotę od upadku ZSRR. W tym samym okresie, do końca tej dekady, na Morze Czarne mają też trafić cztery nowe okręty podwodne zmodernizowanego typu Kilo. Zmieni to znacząco oblicze i potencjał Floty Czarnomorskiej.

Pierwotnie, w połowie minionej dekady, rosyjska marynarka deklarowała, że na Morze Czarne trafią fregaty projektu 2235 Gorszkow, które miały być budowane masowo, jako nowy okręt podstawowy rosyjskiej floty. Innowacyjność tych jednostek spowodowała jednak szereg problemów podczas budowy. Powstały znaczące opóźnienia. Dotychczas do służby nie trafił nawet prototypowy Admirał Gorszkow, który ciągle przechodzi próby i testy.

Budowane w Kaliningradzie fregaty projektu 11356 są mniej awangardowe i oparte o rozwiązania sprawdzone podczas realizowania kontraktu dla Indii. Ich przyśpieszoną produkcję zarządzono w obliczu problemów z "Gorszkowami", które nieuchronnie prowadziły do powstania groźnej "dziury" w stanie floty. Nie byłoby bowiem czym zastępować rozpadających się ze starości okrętów poradzieckich.

Autor: mk/jk/kwoj / Źródło: tvn24.pl, RIA Novosti

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Brian Burnell