Rosjanie palą książki. "Monitoring obecności literatury" wydanej przez Fundację Sorosa

Książki palą w Republice KomiAnton Obolensky / Wikipedia (CC BY-SA 3.0)

W Republice Komi, na północnym wschodzie europejskiej części Federacji Rosyjskiej, spalono kilkadziesiąt książek wydanych przy wsparciu Fundacji Sorosa - podał portal Gazeta.ru. Książki znajdowały się w bibliotece jednej z uczelni w Workucie. Minister kultury FR Władimir Medinski zapowiedział już zbadanie wydarzeń w Workucie. Podkreślił, że palenie książek jest niedopuszczalne. Porównał to również do burzenia pomników.

Palenie książek, to krok z tego samego cyklu, co burzenie pomników. Wygląda to tak źle i wywołuje tak złe skojarzenia historyczne, że jest absolutnie niedopuszczalne Władimir Medinski

Gazeta.ru powołuje się na oficjalny list szefowej resortu ds. edukacji i młodzieży w Republice Komi, skierowany do portalu internetowego 7x7. Swietłana Moisiejewa-Archipowa poinformowała, że jej resort przeprowadził w bibliotekach instytucji edukacyjnych "monitoring obecności literatury" wydanej w ramach projektu Fundacji Sorosa "Odnowienie edukacji humanistycznej w Rosji". Łącznie kilkaset książek wydanych w ramach projektu znaleziono w zbiorach trzech uczelni. W jednej z nich 53 książki zostały już spalone - pisze Gazeta.ru. Portal 7x7 podał, że w republikańskiej bibliotece narodowej w stolicy Komi, Syktywkarze, potwierdzono, iż tam "sorosowskie" książki nie są już dostępne dla czytelników. Gazeta.ru przeanalizowała "zabronione" tytuły i wyjaśniła, że są wśród nich klasyczne podręczniki, wykorzystywane na rosyjskich uniwersytetach i napisane przez profesorów renomowanych uczelni - Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego i Wyższej Szkoły Gospodarki.

Medinski kategorycznie zaprzeczył, by to jego resort polecił spalenie książek. - Palenie książek, to krok z tego samego cyklu, co burzenie pomników. Wygląda to tak źle i wywołuje tak złe skojarzenia historyczne, że jest absolutnie niedopuszczalne - powiedział dziennikarzom w Moskwie.

Rosja kontra Soros

W listopadzie zeszłego roku Prokuratura Generalna FR uznała Fundację Społeczeństwo Otwarte (Open Society Foundation), należącą do Fundacji Sorosa, za niepożądaną w Rosji. Prokuratura uznała, iż działalność tej organizacji stanowi zagrożenie dla podstaw ustroju konstytucyjnego i bezpieczeństwa państwa. Fundacja Sorosa jest na liście niepożądanych w Rosji organizacji pozarządowych, zaproponowanej w zeszłym roku przez Radę Federacji, wyższą izbę parlamentu.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Anton Obolensky / Wikipedia (CC BY-SA 3.0)