"Rosja zastanawia się, jak wejść na teren krajów NATO"

"Rosja zastanawia się, jak wejść na teren krajów NATO"
"Rosja zastanawia się, jak wejść na teren krajów NATO"
tvn24
Gościem "Faktów po Faktach" był Romuald Szeremietiewtvn24

- Moim zdaniem zagrożenie ze strony Rosji jest bardzo realne - powiedział w "Faktach po Faktach" Romuald Szeremietiew. Były wiceszef MON uważa, że Putin będzie "posuwać się na Zachód milimetr po milimetrze". - Rosja zastanawia się teraz, jak wejść na teren krajów należących do NATO - stwierdził.

- Zaniepokoiły mnie informacje o samolotach Rosjan nad Bałtykiem - powiedział Romuald Szeremietiew. - To nie jest tylko kwestia propagandy. To jest również rozpoznanie systemów przeciwlotniczych i wczesnego ostrzegania. Także czasów reakcji samolotów na potencjalnego przeciwnika - ocenił.

- To jest mówiąc wprost rozpoznanie przed przygotowaniem operacji agresywnej. Ataku. Nie musi być oczywiście z niego atak. Ale moim zdaniem może być - dodał.

Szeremietiew uważa, że "zagrożenie ze strony Rosji jest bardzo realne".

- Media ukraińskie podały informację o gromadzeniu przez stronę rosyjską rakiet Iskander. W rejonie, gdzie toczą się walki. To te same rakiety, które są w Kaliningradzie i mają w zasięgu całą Polskę - zauważył. Przypomniał również, że te rakiety przenoszą rożnego rodzaju głowice. W tym nuklearne.

"Putin może użyć bomby atomowej"

- Powiedziałem kiedyś, że Putin może użyć bomby atomowej. Jak ludzie słyszą taką rzecz, to mówią: Nie. To byłby kataklizm! A ja pytam: jeśli nie zrzuci wielkiej piguły, ale mały ładunek, który zniszczy miasto, miasteczko, czy osadę, to będzie ten fakt przyczyną konfliktu światowego? Według mnie nie - powiedział były wiceminister. Zaznaczył od razu, że swoją opinię wysnuwa z oceny tego, jak Zachód zareagował na zestrzelenie malezyjskiego samolotu.

- Mnie Zachód zawiódł. Po tym jak separatyści zestrzelili malezyjski samolot, myślałem, że to jest tak wysoko postawiona poprzeczka, że musi wywołać reakcję stopującą wobec prezydenta Putina. A tymczasem ta sprawa przestała istnieć - stwierdził.

"Milimetr po milimetrze"

Według niego strona rosyjska w ten sposób sprawdza "ile może".

- Rosja zastanawia się teraz jak wejść na teren krajów należących do NATO. Na ile NATO będzie rzeczywiście reagować - powiedział były wiceszef MON.

Przyznał jednak, że Rosja nie chce wojny, bo jest wojskowo słabsza, tylko w broni nuklearnej panuje równowaga. - To jedyna wyrównana siła jaką ma Rosja wobec NATO. Jej użycie jest bardzo ryzykowne. Dlatego Rosja chce się posuwać na Zachód milimetr po milimetrze, a nie metr po metrze - skwitował.

Szeremietiew: strona rosyjska sprawdza ile może
Szeremietiew: strona rosyjska sprawdza ile możetvn24

Autor: jl/tr / Źródło: tvn24