Władimir Putin na spotkaniu z uczniami. Uczeń wytknął mu błąd

Źródło:
PAP, Radio Swoboda, Kommiersant

Władimir Putin udzielił otwartej lekcji uczniom we Władywostoku z okazji rozpoczęcia roku szkolnego, myląc dwie wojny toczone przez Rosję w XVII i XVIII wieku. Jeden z uczniów poprawił prezydenta i usłyszał od niego pochwałę. Dyrektorka szkoły wytknęła chłopcu jednak "brak skromności".

Prezydent Rosji spotkał się w środę we Władywostoku z uczniami z różnych szkół, głównie laureatami olimpiad i konkursów. Podczas dyskusji poświęconej historii wspomniał o carze Piotrze Wielkim i jego walkach ze Szwedami podczas wojny siedmioletniej. Zaraz potem głos zabrał uczeń z Workuty, Nikanor Tołstych, na którego pytanie Putin odpowiadał. Chłopiec poprawił prezydenta - przypomniał, że chodzi o wojnę północną, która trwała 21 lat. Putin przyznał, że się pomylił, i podziękował za sprostowanie.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

O tym, że uczeń wytknął prezydentowi błąd, poinformowały ogólnokrajowe media, po czym zdarzenie skomentowała dyrektorka szkoły w Workucie Julia Riabcewa, w której chłopiec się uczy. Wyraziła ubolewanie, że dopiero z biegiem lat pojawia się u człowieka zrozumienie, "że trzeba być skromnym", i uznała, że za zachowaniem chłopca stoi młody wiek, w którym nie ma się jeszcze doświadczenia "obcowania z ludźmi mającymi pozycję społeczną".

- Mój wiek nie pozwoliłby mi już tak postępować w kontaktach z prezydentem - powiedziała Riabcewa. - Nasz chłopak to oczywiście gwiazda, jest dobry - to jednoznaczne. Zajmuje aktywną postawę obywatelską. Ale skromność powinna być, aby nie poprawiać między innymi Władimira Władimirowicza. Zaczynamy to jednak rozumieć z biegiem lat - dodała dyrektorka.

Przeciwnego zdania jest nauczycielka chłopca, która nazwała swego wychowanka "zuchem". Jej zdaniem innym uczestnikom dyskusji z Putinem albo zabrakło wiedzy, albo śmiałości. Jednak również przyznała, że sama zapewne nie wypomniałaby prezydentowi pomyłki.

Lekcja etyki po lekcji historii

Dziennik "Kommiersant", komentując to wydarzenie, napisał, że "Tołstych zapewne nie chciał tego mówić, rozumiejąc najwyraźniej, kogo poprawia i jaką lekcję etyki otrzyma od swoich nauczycieli po lekcji historii".

"Nikanor jednak też nie mógł się powstrzymać. Jako uczciwy człowiek. Po prostu nie mógł się powstrzymać. I tak się złożyło, że stał się pierwszym, który publicznie poprawił Władimira Putina, z maksymalną, bez przesady, obecnością ludzi (otwarta lekcja była transmitowana na żywo w telewizji Rossija 24). W ciągu ostatnich 20 lat chętnych prawdopodobnie było wielu, ale został nim tylko Nikanor Tołstych" - przekazał "Kommiersant".

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP, Radio Swoboda, Kommiersant