Rosja realizuje plan sprzed 30 lat? "Niepokoje społeczne na Zachodzie i słabość NATO to szansa na atak"

Rosja ostrzega: nowa konfrontacja militarna może mieć niebezpieczne skutki
Rosja ostrzega: nowa konfrontacja militarna może mieć niebezpieczne skutki
Na zdjęciu: 9 maja 1985 r., defilada w Moskwie

Utrzymujące się od kilkunastu miesięcy napięcie w stosunkach Rosji z Zachodem, spowodowane agresją Moskwy na suwerenne państwo ukraińskie, każe postawić pytanie o możliwość wybuchu wojny w Europie. Między Rosją Putina a NATO iskrzy od dłuższego czasu. Tym bardziej że Kreml stosuje wobec Zachodu niespotykaną od upadku ZSRR antyzachodnią retorykę.

Napięcie w stosunkach Rosji z Zachodem, wywołane przez prezydenta Władimira Putina, utrzymuje się od kilkunastu miesięcy. Pogwałcił on porządek europejski powstały po zimnej wojnie, a jego działania mogą prowadzić do nowej zimnej wojny.

Z pewnością dzisiaj na Zachodzie przygotowywane są analizy i możliwe scenariusze uwzględniające możliwość wybuchu wojny w Europie. Z oczywistych powodów nie są one znane szerokiej publiczności.

Lekcja z historii

Jednak znamy już szereg dokumentów zachodnich z czasów sprzed rozpadu ZSRR i na ich podstawie możemy ocenić, na ile obecne napięcie w relacjach z Rosją jest podobne do dawnej zimnej wojny ZSRR – Zachód. Możemy również ocenić, na ile niektóre zachowania Moskwy mogące prowadzić do ewentualności wybuchu wojny na naszym kontynencie to kopie zachowań z przeszłości.

W archiwach Centralnej Agencji Wywiadowczej odnalazłem 45-stronicowy dokument zatytułowany "Ostrzeżenie przed wojną w Europie ("Warning of War in Europe")", który został sporządzony dokładnie 31 lat temu, w czerwcu 1984 r.

Jego autorzy, reprezentujący różne struktury wywiadu USA, prezentują stan wiedzy i przypuszczeń o możliwości rozpoczęcia europejskiej wojny przez ZSRR i podporządkowany mu Układ Warszawski.

Jak piszą autorzy we wstępie do raportu, analiza zawiera ocenę działań politycznych, militarnych, gospodarczych i cywilnych bloku radzieckiego, które muszą zostać wprowadzone przez Układ Warszawski, aby ten gotowy był do wojny z zachodnim sojuszem NATO. Kluczowe miejsce w raporcie zajmują też szacunki dotyczące możliwości wywiadów zachodnich do wychwycenia informacji o przygotowaniach Moskwy do wojny.

Analiza ostrzeżeń

W raporcie "Ostrzeżenie przed wojną w Europie" czytamy, że nie ma jednego idealnego momentu, w którym można będzie jednoznacznie powiedzieć, że wojna jest nieunikniona.

Ostrzeżenie przed wojną, jak piszą autorzy, "nie jest nigdy pojedyncze, jest to proces przekazywania ostrzeżeń o rosnącym zagrożeniu". Analizując takie ostrzeżenia, wywiady mogą dojść do wniosku, że wojna się rozpocznie, ale taka konkluzja może oczywiście przyjść zbyt późno. Ostrzeżenia przed wojną to przede wszystkim "komunikowanie przywódcom politycznym ocen wywiadów, które doszły do wniosku, że państwo lub sojusz państw prowadzi politykę prowadzącą do ryzyka wojny lub podjęło działania, aby wojnę przygotować". Raport wskazuje, że nie da się bezbłędnie wszystkiego ocenić, a ocena sytuacji podejmowana jest na szczeblu politycznym.

Według raportu wiosną 1984 r. wywiady zachodnie nie zaobserwowały, aby Moskwa i Układ Warszawski szykowały się na wojnę z Zachodem. Wywiad podkreśla w swojej ocenie, że prawdopodobne jest przeoczenie początkowej fazy przygotowań wojny przez stronę radziecką, ale zaawansowane przygotowania będą na pewno rozpoznane.

Słabość wewnętrzna NATO zachęca do ataku

Szczególnie ciekawa z dzisiejszego punktu widzenia jest ocena ogólnej sytuacji w Europie połowy lat 80.

Raport wskazuje, że Związek Radziecki mógłby zaatakować Zachód, gdyby "NATO było zdemoralizowane i słabe wewnętrznie". Atak mógłby być możliwy "przy wykorzystaniu wewnętrznych sporów i niepokojów społecznych na Zachodzie", a osłabienie zachodniej koalicji "byłoby kuszące dla ZSRR". Co ważne, Moskwa mogłaby pójść na wojnę z USA i NATO, gdyby "zagrożony był system wewnętrzny w ZSRR".

Najprawdopodobniej wojna byłaby poprzedzona długim okresem napięcia i kryzysu w stosunkach Wschód – Zachód. Autorzy raportu z 1984 r. konkludują jednak tę część raportu stwierdzeniem, że "upadek ZSRR ani rozłam w NATO nie jest prawdopodobny".

Analiza została sporządzona w 1984 r. i twierdzono w niej, że obejmuje ona czas od trzech do pięciu lat. I w tym sensie można powiedzieć, że jej autorzy mieli rację, że ZSRR nie rozpadnie się przed 1989 r. (ostatecznie Związek Radziecki rozsypał się w 1991 r.).

Wojna na obszarze "wroga"

W ewentualnej wojnie z Zachodem Związek Radziecki za swój sukces uznałby szybkie wyeliminowanie oporu państw NATO, zniszczenie obiektów NATO oraz ograniczenie zniszczeń na obszarze ZSRR.

Celem Moskwy było, odnosząc się do doświadczeń historycznych, niedopuszczenie do sytuacji, w której wojna toczyłaby się na obszarze Związku Radzieckiego lub Układu Warszawskiego. Kierownictwo radzieckie dążyło do prowadzenia wojny na obszarze "wroga" i dlatego naczelną kwestią pozostawało uzyskanie przewagi militarnej już od początku wojny.

Jeśli chodzi o decyzję o samej wojnie, to raczej kolegialnie podejmowałoby ją Biuro Polityczne Partii Komunistycznej, ale z rekomendacji Rady Obrony ZSRR. W jej przygotowanie wtajemniczone byłyby dziesiątki ludzi, w tym w państwach satelickich, ale ostateczna decyzja o wojnie zapadłaby na godziny przed rozpoczęciem ataku na Zachód. Aby blok radziecki mógł się przygotować do wojny, potrzebne byłoby stopniowe podnoszenie gotowości sił zbrojnych do wojny.

Eskalacja napięcia międzynarodowego dawałaby możliwość takiego podnoszenia gotowości komunistycznych armii do poziomu bliskiego i bardzo bliskiego wojnie.

W tym czasie gospodarka całego Układu Warszawskiego musiałaby zostać przestawiona na tryb wojenny, a społeczeństwa bloku radzieckiego poddane silnej propagandzie o konieczności wojny z powodu agresywnej polityki Zachodu.

Scenariusze

W omawianych wariantach ewentualnego ataku armii Układu Warszawskiego na Sojusz wywiady krajów należących do NATO potrzebowałyby od 24 godzin do 48 godzin na ostrzeżenie polityków o możliwości wojny. Najbardziej możliwy atak na Zachód przeprowadzony mógłby być przez 85 do 90 dywizji radzieckich i innych, w tym dywizji Ludowego Wojska Polskiego. Przygotowanie do ataku trwałoby od 15 dni do ok. 3 tygodni. Wywiady zachodnie mogłyby je rozpoznać w ok. 48 godzin, co dawałoby NATO minimum 13 dni na reakcję. Moskwa dążyć miała przede wszystkim do pokonania Zachodu na obszarze Niemiec.

Niewykluczony był szybki atak na Berlin Zachodni lub np. Hamburg i po ich zdobyciu celu postawienie ultimatum Ameryce i Europie Zachodniej. ZSRR miał jednak świadomość, że nawet taki ograniczony atak pociągnie za sobą błyskawiczny odwet atomowy NATO.

Po możliwym zwycięstwie bloku komunistycznego w Niemczech ewentualny atak na Francję, Hiszpanię czy Portugalię zależałby od postawy tych krajów podczas wojny. W Europie liczono, że Szwecja wesprze NATO, choć Moskwa planowała przekonanie zachodnich państw neutralnych do powstrzymania się od pomocy Sojuszowi Atlantyckiemu.

Koszmarem dla ZSRR była możliwość ataku na terytorium radzieckie przez Chiny.

Kluczem do sukcesu Układu Warszawskiego w wojnie z NATO byłoby, zdaniem autorów raportu, "zdobycie inicjatywy przez szybkie uderzenie i ofensywę, gotowość do rozpoczęcia wojny atomowej, przewaga w liczebności sił zbrojnych oraz zaskoczenie działaniem". Związek Radziecki planował prowadzenie wojny z Zachodem na pięciu "teatrach wojennych": zachodnim, południowo-zachodnim, północno-zachodnim, atlantyckim oraz arktycznym. Wybuch konfliktu poprzedzony byłby najprawdopodobniej długotrwałym kryzysem w relacjach z Zachodem, a iskrą stałby się konflikt wokół np. Berlina, Jugosławii czy Bliskiego Wschodu.

Podobieństwa i różnice

Czytając raport wywiadów zachodnich sprzed 31 lat, możemy szybko znaleźć ewidentne podobieństwa do sytuacji obecnej oraz ewidentne różnice.

Dla pełnego obrazu nie wolno jednak zapominać, że raport powstał w 1984 r., kiedy tylko w podzielonych Niemczech naprzeciwko siebie stacjonowało po pół miliona żołnierzy ZSRR i armii amerykańskiej. Siła uderzeniowa armii Układu Warszawskiego liczona była w milionach żołnierzy, a oba supermocarstwa dysponowały ok. 20 tys. głowic jądrowych. To zasadnicza różnica w porównaniu do obecnej sytuacji. Jednak przestrogą musi być dążenie Władimira Putina i jego ekipy do odbudowania potęgi Rosji z czasów wcześniejszych i jej powrót do współdecydowania o Europie i świecie.

Autor: Jacek Stawiski, TVN24 Biznes i Świat / Źródło: "Warning of War in Europe", 27 czerwca 1984 r., Archiwum CIA Online, odtajniony w 2008 r

Tagi:
Raporty: