"Drużyny małych patriotów" nie przejdą ulicami Lichosławla

Źródło:
Kommiersant, BMCh Media

Władze rejonu lichosławlskiego w rosyjskim obwodzie twerskim zapowiedziały paradę "dziecięcych wojsk" z okazji 76. rocznicy zwycięstwa nad III Rzeszą. Po nagłośnieniu sprawy w mediach i krytycznych komentarzach zrezygnowały z tego pomysłu.

Parada miała się odbyć w Dniu Zwycięstwa 9 maja. Maszerować miało ponad 100 przedszkolaków w wieku od pięciu do siedmiu lat, wraz z opiekunami. "Drużyny małych patriotów będą reprezentować różne rodzaje sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, wraz ze sprzętem wojskowym wykonanym przez pracowników urzędów i rodziców. Do wystąpienia aktywnie przygotowują się straż graniczna, czołgiści, marynarze, piechurzy, spadochroniarze i inni. Na paradzie będzie można zobaczyć szefów kuchni marynarki wojennej i ich kuchnię, a także lekarzy wojskowych" - głosił komunikat opublikowany na stronie władz 25-tysięcznego rejonu lichosławskiego.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Dziecięce odziały - jak pisał w czwartek dziennik "Kommiersant" - miały ponadto "zademonstrować musztrę i wykonać tańce tematyczne z elementami teatralizacji". Imprezę zaplanowano na placu przed Centrum Kultury i Wypoczynku w Lichosławlu.

Parada "dziecięcych wojsk" w Rostowie nad Donem Ministerstwo Obrony Rosji

Tatiana Sysojewa z wydziału edukacji w rejonie lichosławlskim przekazała dziennikarzom, że pomysł zorganizowania parady z udziałem przedszkolaków zrodził się już w ubiegłym roku, wówczas jednak zrezygnowano z niego z powodu pandemii COVID-19.

"Zły pomysł"

Nie wszyscy podzielili entuzjazm lichosławlskich władz. Siergiej Głuszkow z organizacji Memoriał, dokumentującej zbrodnie stalinowskie, powiedział "Kommiersantowi", że ubieranie małych dzieci w mundury wojskowe to "zły pomysł". - Jeśli jest to robione z duszą, a dzieciom wszystko się wyjaśnia, to jest to zrozumiałe. Ale kiedy pomysł zamienia się w przedstawienie, a dzieci nie rozumieją znaczenia tego, w czym uczestniczą, to jest to zwykła profanacja. Nie mam nic przeciwko patriotyzmowi jako takiemu. Jednak nasze dzieci nie znają dobrze historii nawet tej, z ostatnich lat. Należy im wszystko wytłumaczyć, ale nie metodą takich demonstracji - stwierdził aktywista.

Parada "dziecięcych wojsk" w Rostowie nad Donem Ministerstwo Obrony Rosji

Historyk Nikołaj Swanidze, członek Rady do spraw Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka przy prezydencie Rosji, stwierdził, że podobnego rodzaju wydarzenia "nie mają absolutnie nic wspólnego z patriotyzmem, a jedynie z militarystyczną histerią". - Uważam, że dzieci nie powinny być ubrane w mundury wojskowe. Militaryzm i patriotyzm to dwie różne rzeczy. Przeciwko komu dzieci zakładają mundury wojskowe? Kto im to wyjaśni? - nie krył oburzenia w rozmowie z dziennikarzami. - Nasi dziadkowie, pradziadkowie, a dla mojego pokolenia, ojcowie, walczyli o pokój. Walczyli, żeby nie było więcej wojny i nie chcieli oglądać dzieci w mundurach wojskowych - dodał Swanidze.

"Nadeszły zalecenia odpowiednich służb"

W czwartek władze regionu lichosławlskiego poinformowały, że dziecięca parada została odwołana. Zastępczyni szefa administracji Olga Gromowa uzasadniała, że "nadeszły zalecenia odpowiednich służb w sprawie sytuacji epidemicznej". - Musimy poczekać, aż się poprawi. Zobaczymy, czy uda nam się zorganizować paradę w czerwcu - powiedziała Gromowa, cytowana przez portal MBCh Media.

"Zagrożenie koronawirusem nie przeszkodziło jednak lokalnym urzędnikom w organizowaniu innych imprez masowych. Na oficjalnej stronie władz podano, że 'Lichosławl to jedyne miasto w obwodzie twerskim, gdzie odbyła się demonstracja pierwszomajowa'" - podkreślił "Kommiersant".

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: Kommiersant, BMCh Media