"Rosja musi zapomnieć o grożeniu Polsce". #PisząoPolsce

Antoni Macierewicz o zbliżającym się szczycie NATO
Antoni Macierewicz o zbliżającym się szczycie NATO
tvn24
Antoni Macierewicz o zbliżającym się szczycie NATO (wypowiedź z 01.07.16)tvn24

- Tylko pokaz prawdziwej gotowości do obrony naszych granic może skutecznie powstrzymać agresywne zamiary Rosji - powiedział agencji AP Antoni Macierewicz. Poza wywiadem z ministrem obrony, Polska w zagranicznej prasie pojawia się w głównie w związku z planami rządu PiS odnośnie OFE.

Odstępstwem była jeszcze rozległa analiza zamieszczona w brytyjskim dzienniku "Guardian", która dotyczyła pozycji państw grupy Wyszehradzkiej w Unii po Brexicie. Brytyjczycy zastanawiają się, co zrobią teraz Czechy, Polska, Słowacja i Węgry po wycofaniu się ze wspólnoty ich największego sojusznika w przeciwstawianiu się federalizacji pod kierunkiem Niemiec.

Osierocona Grupa Wyszehradzka

"Guardian" zajął się przyszłością państw Europy Środkowej głównie dlatego, że przewodnictwo UE na początku lipca objęła Słowacja. Będzie je sprawować do końca roku. - Nadchodzące pół roku może być szansą dla tych państw Europy Centralnej. Szansą, aby ich głos został usłyszany w UE wyraźniej niż kiedykolwiek - pisze "Guardian".

Możliwość wyraźnego przedstawienia swoich racji ma być tym ważniejsza, że po Brexicie we Wspólnocie rozgorzała z wyjątkową mocą dyskusja na temat tego, jak UE ma wyglądać w przyszłości i w jakim kierunku ma iść jej rozwój. "Guardian" opisuje państwa grupy Wyszehradzkiej jako niechętne pogłębionej integracji. W takim poglądzie ich naturalnym sojusznikiem i "liderem" była Wielka Brytania, której jednak teraz zabrakło. - Londyn zawsze był postrzegany w stolicach tych państw jako kluczowy sojusznik, ponieważ dzielił wspólną ocenę problemów Europy - stwierdza "Guardian".

Brytyjscy dziennikarze przekonują jednak, że państwa grupy Wyszehradzkiej nie są na straconej pozycji. - Owszem, utraciły swojego najważniejszego sojusznika i protektora, ale czują się teraz bardziej zdecydowane niż kiedykolwiek, aby głośno powiedzieć, czego oczekują od Brukseli - stwierdza "Guardian".

Silne granice NATO

Znacznie jaśniej wygląda natomiast przyszła pozycja Polski w NATO. Tak wynika z wywiadu udzielonego agencji Associated Press przez Antoniego Macierewicza. Kilka dni przed szczytem NATO w Warszawie, na którym mają zapaść ważne decyzje co do wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu, szef polskiego MON zdecydowanie wypowiada się na temat Rosji.

- Tylko pokazanie, że jesteśmy naprawdę gotowi do obrony naszych granic, może efektywnie zatrzymać agresywne intencje Moskwy. Rosja musi zapomnieć o grożeniu Polsce, państwom Europy i świata - powiedział Macierewicz. Minister dodaje, że po rozmieszczeniu wojsk sojuszniczych na terytorium Polski "staniemy się pełnoprawnym członkiem NATO".

- Nie tylko politycznym, ale takim, jakim zawsze bardzo chcieliśmy być. Takim, na jakiego czekaliśmy od 70 lat. Będziemy bronieni przez połączone siły - mówił Amerykanom Macierewicz.

Ostry cios w giełdę i złotówkę

Zupełnie z innej strony Polską zajęła się natomiast prasa ekonomiczna. Brexit i szczyt NATO schowały się w cieniu zapowiedzianych w poniedziałek przez rząd PiS głębokich zmian w systemie funduszy emerytalnych. Agencja Bloomberg i dziennik "Financial Times" zaznaczają, że nie są znane jeszcze szczegóły zmian, bo na razie zaprezentowano ogólniki.

To jednak wystarczyło, aby zadać cios polskiej walucie i giełdzie. Media piszą o ich "osunięciu" się. Bloomberg zaznacza, że Polska była "zauważalnym wyjątkiem" w poniedziałek, bo gdy giełdy większości państw rozwijających się wzrastały, to polska zaliczyła ostre spadki. Maksymalnie wynosiły one 2,7 procent, choć do końca dnia strata wyniosła nieco ponad procent. Bloomberg zaznacza jednak, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy polska giełda straciła 25 procent wartości. Dodatkowo złotówka była w poniedziałek najgorzej radzącą sobie walutą spośród 31 najważniejszych na świecie.

W artykule napisanym w poniedziałek wieczorem, już po opadnięciu emocji związanych z ogłoszeniem planu rządu, Bloomberg przytacza opinie analityków, według których zamiary władz nie są dramatem. - Sprawy wyglądają lepiej, niż można by początkowo pomyśleć - stwierdził Jarosław Lis z BPH TFI S.A. - Wygląda na to, że cześć oszczędności zostanie i jest duża szansa, że wzrosną za sprawą nowych zachęt - napisał Polak.

Autor: mk/ja / Źródło: "Guardian", AP, Bloomberg, "Financial Times"

Raporty: