Rosja wyrzuca słowackich dyplomatów, "kierując się zasadą wzajemności"

Źródło:
PAP

Rosyjskie MSZ poinformowało o wyrzuceniu z kraju trzech pracowników ambasady Słowacji w Moskwie. Do resortu dyplomacji został wezwany ambasador Peter Priputen, któremu zakomunikowano tę decyzję.

Oglądaj TVN24 w internecie

W czasie spotkania z ambasadorem Peterem Priputenem strona rosyjska wyraziła "zdecydowany protest" z powodu wyrzucenia ze Słowacji w sierpniu trzech dyplomatów Rosji - głosi poniedziałkowy komunikat MSZ. "Ambasador został poinformowany, że strona rosyjska kierując się zasadą wzajemności podjęła decyzję o wydaleniu z Federacji Rosyjskiej trzech pracowników dyplomatycznych ambasady Słowacji w Moskwie" - podał resort.

Siedziba ambasady Słowacji w Moskwie Wikipedia / CC BY SA 3.0

Rosyjskie MSZ uznało wyrzucenie rosyjskich dyplomatów za "bezpodstawne" i "krok nieprzyjazny". Zaznaczyło, że władze Rosji oceniają ten krok jako "sprzeczny z tradycyjnym duchem konstruktywnego rozwoju relacji obu krajów".

CZYTAJ: Słowacja wydala trzech rosyjskich dyplomatów

Odwet za "możliwe wykorzystanie słowackiej wizy"

10 sierpnia rzecznik MSZ Słowacji Juraj Tomaga potwierdził doniesienia mediów o wyrzuceniu przez Bratysławę cztery dni wcześniej trzech rosyjskich dyplomatów. Według strony słowackiej działali oni niezgodnie z konwencją wiedeńską o służbie dyplomatycznej.

CZYTAJ: Czeczeński bojownik zastrzelony w parku. "Ustalono tożsamość wspólnika zabójcy"

Media słowackie oceniały wydalenie dyplomatów jako odwet za możliwe wykorzystanie słowackiej wizy w sprawie zabójstwa czeczeńskiego dowódcy polowego Zelimchana Changoszwilego w sierpniu 2019 roku w Berlinie.

Międzynarodowa grupa dziennikarzy śledczych Bellingcat twierdzi, że wizę słowacką otrzymał wspólnik zabójcy. Używając wizy turystycznej, wystawionej na nazwisko Roman Dawydow, mężczyzna ten wjechał na terytorium UE około dwa tygodnie przed zabójstwem Changoszwilego.

Autorka/Autor:tas/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: NVO/Wikimedia CC BY 2.0