Media: przed wyborami do Dumy mniej "złych informacji". Ciszej o bezrobociu i inflacji

Źródło:
Projekt, Radio Swoboda

Władze Rosji postanowiły ograniczyć skalę złych wiadomości przed wyborami do Dumy Państwowej - informują media w Moskwie. Statystyki dotyczące bezrobocia, inflacji czy zaległości z wypłatami w budżetówce mają być publikowane raz w tygodniu.

Informację o "racjonowaniu" złych wiadomości przekazał portal śledczy Projekt, którego cytują rosyjska sekcja Radia Swoboda i radio Echo Moskwy. Przed wrześniowymi wyborami do Dumy Państwowej (izby niższej parlamentu) władze chciałyby zminimalizować skalę negatywnych wiadomości, a takie manipulacje już stały się ostatnio normą - zauważył Projekt.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Co miałoby się zmienić, jeśli nowe zasady staną się oficjalnymi wytycznymi? Pilne informacje dotyczące bezrobocia, inflacji, przemysłu, handlu zagranicznego czy zaległości z wypłatami w budżetówce mają być publikowane raz w tygodniu, w środę o godzinie 19.00 - powiedziało portalowi dwóch rozmówców, uczestniczących w spotkaniach przedstawicieli rządu. Padł także pomysł, by szczególnie wrażliwe wskaźniki, na przykład statystyki demograficzne, w tym dane o śmiertelności z powodu COVID-19, były publikowane w piątek wieczorem, kiedy Rosjanie zaczynają weekend.

Urząd statystyczny niezadowolony

Federalnej Służbie Statystyki Państwowej (Rosstat) propozycje miały się nie spodobać. "Przypadły do gustu natomiast dwóm kluczowym urzędnikom, odpowiadającym za politykę medialną na Kremlu i w rządzie – pierwszemu wiceszefowi administracji prezydenckiej Aleksiejowi Gromowowi i wiceszefowi aparatu rządowego Leonidowi Lewinowi" - podał Projekt.

Przypomniał, że przed tegorocznym orędziem prezydenta Władimira Putina do parlamentu (21 kwietnia) Rosstat został zmuszony do odroczenia publikacji danych o spadku dochodów Rosjan za pierwszy kwartał 2021 roku. Informacja została przesunięta, choć dotąd była publikowana ściśle z harmonogramem.

Statystyki dotyczące zgonów

Jeśli chodzi o statystyki dotyczące zgonów z powodu pandemii COVID-19, były pracownik Rosstatu Aleksiej Raksza mówił, że według jego wiedzy Moskwa nie zgłasza około 70 procent przypadków śmiertelnych związanych z zakażeniem koronawirusem, a regiony - około 80 procent.

Rosstat podał, że śmiertelność w ubiegłym roku w Rosji wzrosła o 340,3 tysiąca osób, z czego 42,5 procent przypadków dotyczyło COVID-19. "Najbardziej zaskakujące jest jednak to, że o 20 procent wzrosła śmiertelność z powodu starości, choć taka przyczyna jest podawana w rzadkich przypadkach. Do tej kategorii, według naszego rozmówcy, wpisywano ofiary koronawirusa" - podał Projekt.

Rosyjska sekcja Radia Swoboda przypomniała, że władze Petersburga przestały publikować szczegółowe statystyki dotyczące zachorowalności z powodu nowej mutacji koronawirusa (Delta) w czasie trwania Międzynarodowego Forum Ekonomicznego z udziałem Władimira Putina (odbyło się 2-5 czerwca).

Sprawa zamożności Rosjan

O tym, jak ważne są statystyki dla władz Rosji, może przypomnieć głośna sprawa z kwietnia 2019 roku, kiedy Rosstat opublikował dane dotyczące zamożności Rosjan. Podał wówczas, że jedna trzecia rodzin rosyjskich nie ma wystarczająco dużo pieniędzy, aby kupić buty zimowe i letnie dla każdego członka rodziny. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wyrażał oburzenie, ale nie ubóstwem rodaków, lecz pracą Rosstatu, dopytując urzędników, "dlaczego właśnie buty?", "dlaczego jedna trzecia i skąd są te liczby?".

"Wiadomość o braku pieniędzy Rosjan na buty rozeszła się tak szeroko, że stała się argumentem w sporze międzynarodowym. Ówczesny kandydat na premiera Wielkiej Brytanii Boris Johnson użył go do krytyki Władimira Putina: przypomniał, że według Rosstatu jedna trzecia mieszkańców Rosji nie może sobie pozwolić na więcej niż dwie pary butów rocznie, 12 procent populacji korzysta z prowizorycznych toalet, a realne dochody nie wzrosły od pięciu lat. Odpowiedział w ten sposób na słowa Putina, że ​​idea liberalna to przeżytek" - przekazał Projekt.

Autorka/Autor:tas//rzw

Źródło: Projekt, Radio Swoboda