Gigantyczny wyciek na Syberii, zebrano dotąd tylko 2 procent paliwa. "Jak katastrofa tankowca Exxon Valdez"

Źródło:
Interfax, RBK, Kommiersant, Reuters, PAP
Służby ratownicze w drodze do Kraju Krasnojarskiego, gdzie doszło do katastrofy ekologicznej
Służby ratownicze w drodze do Kraju Krasnojarskiego, gdzie doszło do katastrofy ekologicznej
mchs.gov.ru
Służby ratownicze w drodze do Kraju Krasnojarskiego mchs.gov.ru

Budowa rurociągu jest brana pod uwagę przy usuwaniu gigantycznego wycieku oleju napędowego pod Norylskiem - oświadczyły władze Kraju Krasnojarskiego, gdzie doszło do katastrofy ekologicznej na niespotykaną w tym regionie skalę.

- Mówimy o dużej ilości rozlanego paliwa, dlatego wybór jest niewielki: albo spalanie na miejscu, ale ta metoda została odrzucona, albo wydobycie wszelkimi dostępnymi środkami, łącznie z budową rurociągu, a następnie utylizacją - powiedział w piątek Jurij Łapszin, szef rządu Kraju Krasnojarskiego na Syberii, cytowany przez agencję Interfax. 

Oglądaj TVN24 w internecie na TVN24 GO>>>

"Duże ilości paliwa" to 21 tysięcy ton oleju napędowego, które wyciekło pod koniec maja w wyniku rozszczelnienia się dna zbiornika należącego do jednego z największych koncernów w Rosji Norylski Nikiel. Jak tłumaczyli przedstawiciele tej firmy w Kraju Krasnojarskim, topnienie wiecznej zmarzliny, spowodowane zmianami klimatu, mogło naruszyć fundamenty zbiornika, w którym przechowywano paliwo rezerwowe wykorzystywane do pracy elektrowni.

Zbiornik, z którego wyciekł olej napędowy mchs.gov.ru

Jak podała agencja Reutera, naukowcy zajmujący się ochroną środowiska od lat ostrzegają, że zmiana klimatu powodująca szybsze ocieplenie Arktyki stanowi zagrożenie dla infrastruktury zbudowanej na wiecznej zmarzlinie.

Portal RBK przypomniał, że Federalna Służba Nadzoru Ekologicznego, Technologicznego i Atomowego jeszcze w latach 2017-2018 zwracała koncernowi uwagę na naruszenia podczas eksploatacji zbiorników z paliwem zasilającym elektrociepłownię, wskazując na zardzewiałe fragmenty górnych części i ścian rezerwuarów, zalecając ich pokrycie powłoką antykorozyjną i częstsze kontrole den.

Cztery postępowania karne

Zdaniem ekspertów uniwersytetu górniczego w Petersburgu jedną z głównych przyczyn awarii zbiorników ropy i produktów naftowych jest korozja, a najbardziej wrażliwym elementem rezerwuaru jest właśnie dno, które stale ma kontakt z wodą nasyconą pierwiastkami chemicznymi.

Usuwanie skutków katastrofy ekologicznej w Kraju Krasnojarskim mintrans.ru

Przyczyny katastrofy wyjaśni śledztwo, rosyjskie media podają, że w związku z wyciekiem wszczęto cztery postępowania karne, zatrzymany został także szef elektrociepłowni w Norylsku.

Ze skutkami katastrofy walczy prawie pół tysiąca osób. Większość paliwa (według oficjalnych danych ponad 15 tysięcy ton) dostała się do dwóch okolicznych rzek, Ambarnaja i Dałdykan, i ich dopływów. Rosyjscy ekolodzy obawiają się, że zanieczyszczenia trafią do jeziora Piasino, a stamtąd - do Morza Karskiego. Ostrzegają, że całkowite wypompowanie oleju z rzek nie będzie możliwe. Dziennik "Kommiersant" szacował w czwartkowej publikacji, że "wyciek może okazać się największym skażeniem na obszarze rosyjskiej Arktyki".

Zapora na zanieczyszczonej rzece morspas.com

Według organizacji Greenpeace konsekwencje wycieku będą odczuwalne przez wiele lat i mogą mieć wpływ na zdrowie mieszkańców tego regionu. Greenpeace porównała wyciek do katastrofy tankowca amerykańskiego koncernu Exxon Valdez w 1989 roku na Alasce.

Rosyjska Federalna Agencja do spraw Rybołówstwa prognozuje, że przywrócenie równowagi ekologicznej dotkniętego katastrofą systemu wodnego Kraju Krasnojarskiego potrwa dziesiątki lat.

Pierwszy etap likwidacji skutków

- W Norylsku zakończono pierwszy etap likwidacji skutków wycieku ze zbiornika elektrowni, polegający na opanowaniu rozlewania się plamy paliwa, która trafiła do rzeki - poinformował w piątek minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych Rosji Jewgienij Ziniczew.

Służby ratunkowe w drodze do Kraju Krasnojarskiego mchs.gov.ru

Na miejscu pracuje ciężki sprzęt, za pomocą którego zbierany i wywożony jest przesiąknięty olejem grunt. Na rzekach ustawiono zapory, zapobiegające rozlewaniu się plamy.

Ogółem jednak dotąd ratownicy zdołali zebrać tylko dwa procent paliwa i nie jest jasne, jak długo potrwa cała operacja. Prace komplikuje trudno dostępny błotnisty teren i to, że najbliższa droga dojazdowa znajduje się około 20 kilometrów od rzeki.

W strefie arktycznej

Rosyjska Federalna Agencja do spraw monitoringu środowiska naturalnego (Rosprirodnadzor) zapowiedziała, że planowane jest usunięcie około 1,5 tys. metrów sześciennych paliwa. Spalanie jako metoda utylizacji nie jest rozpatrywane. Szefowa agencji Swietłana Radionowa uzasadniała: - Znajdujemy się w strefie arktycznej i uważamy, że optymalne będzie zastosowanie innych metod, z wykorzystaniem reagentów i rekultywacji biologicznej.

Jak szacuje Rosprirodnadzor, w wyniku wycieku paliwa stężenie szkodliwych substancji w wodzie przekracza dopuszczalne normy kilkadziesiąt tysięcy razy. Ekolodzy z organizacji Płotina mówią o całkowitym zatruciu rzek Ambarnaja i Dałdykan. Wiceminister środowiska w regionalnym rządzie Kraju Krasnojarskiego Jelena Panowa powiedziała, że przywrócenie do normy sytuacji ekologicznej w rejonie Norylska zajmie co najmniej dziesięć lat.

W środę prezydent Władimir Putin wprowadził w Kraju Krasnojarskim stan nadzwyczajny.

Autorka/Autor:tas

Źródło: Interfax, RBK, Kommiersant, Reuters, PAP