Doniesienia o kolumnie jadącej w stronę granicy Rosji z Białorusią. "Wewnątrz są ludzie w czarnych uniformach"

Źródło:
Conflict Intelligence Team, fontanka.ru, meduza.io, Radio Swoboda, TUT.BY, MIL.BY, PAP
Nagranie udostępnione przez rosyjskiego dziennikarza Wasilija Maksimowa
Nagranie udostępnione przez rosyjskiego dziennikarza Wasilija MaksimowaTwitter/maximov_vasily
wideo 2/21
Nagranie udostępnione przez rosyjskiego dziennikarza Wasilija MaksimowaTwitter/maximov_vasily

W kierunku granicy z Białorusią zmierza kolumna sprzętu wojskowego z Rosji - poinformowali w niedzielę dziennikarze śledczy z organizacji Conflict Intelligence Team, powołując się na relacje świadków cytowanych także przez niezależne rosyjskie portale. "Wewnątrz są ludzie w czarnych uniformach bez oznakowania" - napisał w mediach społecznościowych rosyjski bloger i dziennikarz Wasilij Maksimow. Dziennik "Kommiersant" przekazał, że blogerzy z CIT nie zdołali potwierdzić doniesień, jakoby pojazdy trafiły na Białoruś.

Oglądaj TVN24 w internecie na TVN24 GO >>>

"Ciężarówki rosyjskiej Gwardii Narodowej bez numerów i znaków identyfikacyjnych z personelem wojskowym w środku jadą rosyjskimi autostradami E95 i M1 w kierunku granicy z Białorusią" - podała w niedzielę wieczorem grupa Conflict Intelligence Team, prowadzona przez dziennikarzy śledczych i poświęcona rosyjskim siłom zbrojnym. Autorzy publikacji powołali się na relacje świadków, których cytują także niezależne rosyjskie portale.

"Na drodze między Petersburgiem a Pskowem jechało około 30-40 ciężarówek i kilka wojskowych samochodów terenowych z personelem" - relacjonował jeden z czytelników petersburskiego portalu Fontanka. Conflict Intelligence Team oszacował, że łącznie mogło przebywać w tych pojazdach około 600 żołnierzy.

"Jadą do Białorusi? Na drodze Petersburg-Psków zauważono kolumnę więźniarek bez numerów" - podał na Twitterze portal Fontanka.

Jeden z czytelników zarejestrowanego na Łotwie rosyjskojęzycznego portalu Meduza twierdził, że nieoznakowane samochody wojskowe jechały w kierunku granicy białoruskiej trasą Moskwa-Mińsk.

Wideo z samochodami wojskowymi opublikował również rosyjski bloger i dziennikarz Wasilij Maksimow. Według Conflict Intelligence zostało ono nagrane w odległości ponad 80 kilometrów od granicy z Białorusią. "Dziś pod Piterem (potoczna nazwa Petersburga - red.) w kierunku miasta Ługi (i odpowiednio granicy białoruskiej) zostały zauważone kolumny ciężarówek bez numerów i znaków. A to nagranie przysłał kolega, z okolic Smoleńska. Mówił, że wewnątrz są ludzie w czarnych uniformach bez oznakowania" - napisał na Twitterze Maksimow.

Rosyjski portal śledczy Mediazona przytoczył nagrania, opublikowane 16 sierpnia na kanale YouTube i ukazujące kolumnę jasnoszarych ciężarówek Kamaz z podpisem, że "jadą w nich żołnierze".

W Zachodnim Okręgu Wojskowym w odpowiedzi na pytanie dziennikarzy w sprawie samochodów wojskowych, poinformowano, że "sprzęt ukazany na nagraniach nie znajduje się na ich wyposażeniu".

"Kommiersant": blogerzy z CIT nie zdołali potwierdzić doniesień, jakoby pojazdy trafiły na Białoruś

Jak podał dziennik "Kommiersant", źródłem doniesień Conflict Intelligence Team (CIT) są nagrania wideo, które pojawiły się na kanałach w komunikatorze Telegram i w mediach. Gazeta podkreśliła, że blogerzy z CIT nie zdołali potwierdzić doniesień, jakoby pojazdy trafiły na Białoruś.

Dziennikarz i członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut odniósł się na Twitterze do możliwego wjazdu kolumn rosyjskich wojsk na terytorium Białorusi. Jak skomentował, "na razie to niepotwierdzona informacja".

W innym tweecie pisał, że informacje "o rosyjskiej technice na Białorusi" nie są potwierdzone przez media, więc to "może być dezinformacja".

Z kolei dziennikarz Marek Świerczyński z "Polityka Insight" zwrócił uwagę, że na Białorusi "trwają ćwiczenia wojsk rakietowych, z przejściem na poligony, więc nie wszystkie wojskowe kolumny na drogach oznaczają coś bardzo złego".

Portal mil.by informuje, że "od 17 do 20 sierpnia, zgodnie z planem szkolenia Sił Zbrojnych, na strzelnicach wojskowych i niektórych obszarach w pobliżu Ostrowca odbędzie się seria ćwiczeń taktycznych. Jednostki wojsk rakietowych i artylerii będą wykonywać zadania związane z podejmowaniem obowiązków bojowych na wyznaczonych obiektach".

Twitter

Wielotysięczny wiec opozycji

W niedzielę w Mińsku odbył się największy dotąd wiec opozycji, w którym, według szacunków białoruskiej sekcji Radia Swoboda, uczestniczyło ponad 100 tysięcy osób. Niezależny portal TUT.BY podawał, że liczba uczestników przekroczyła 200 tysięcy. Manifestujący żądali zmiany władzy i przeprowadzenia nowych wyborów prezydenckich. Protesty opozycji odbyły się także w innych miastach Białorusi.

Protesty trwają od wyborów prezydenckich (9 sierpnia), w których ubiegający się o piątą reelekcję Alaksandr Łukaszenka, według wstępnych oficjalnych wyników, otrzymał ponad 80 procent głosów. Jego główna rywalka, kandydatka opozycji Swiatłana Cichanouska, uzyskała 10 procent poparcia. Opozycja nie uznała tych wyników.

Wsparcie Kremla

W przededniu wielotysięcznej demonstracji opozycji w Mińsku odbyła się narada w ministerstwie obrony z udziałem Łukaszenki, który zapewniał, że Rosja "przy pierwszej naszej prośbie" udzieli Białorusi wszechstronnej pomocy w zagwarantowaniu bezpieczeństwa.

Alaksandr Łukaszenka złożył wizytę w Rosji w czerwcu Kremlin.ru

- Jeśli chodzi o komponent wojskowy, mamy porozumienie z Federacją Rosyjską w ramach Państwa Związkowego i ODKB (Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, tworzona przez niektóre kraje WNP i nazywana potocznie antyNATO - red.). To są momenty, które pasują do tego porozumienia. Dlatego dzisiaj odbyłem długą, szczegółową rozmowę z prezydentem Rosji na temat sytuacji - mówił w sobotę Alaksandr Łukaszenka.

Autorka/Autor:tas, pp

Źródło: Conflict Intelligence Team, fontanka.ru, meduza.io, Radio Swoboda, TUT.BY, MIL.BY, PAP

Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/fontanka_news

Tagi:
Raporty: