Nawalny "wymaga pilnej uwagi lekarzy". Nobliści, naukowcy, aktorzy piszą do Putina

Źródło:
PAP

Na łamach francuskiego dziennika "Le Monde" ukazał się apel o zapewnienie Aleksiejowi Nawalnemu pomocy lekarskiej w więzieniu. Do prezydenta Rosji Władimira Putina zwrócili się w tej sprawie laureaci literackiej nagrody Nobla, naukowcy i światowej sławy aktorzy i pisarze, między innymi Swietłana Aleksiejewicz, J.K. Rowling, Ian McKellen, Ralph Fiennes i Timothy Snyder.

Autorzy opublikowanego w sobotę listu zwracają uwagę na szybko pogarszający się stan zdrowia Aleksieja Nawalnego. Jak podkreślali, odbywający wyrok w kolonii karnej opozycjonista, "wymaga pilnej uwagi lekarzy". Zauważają również, że Nawalny cierpi na bóle pleców, traci czucie w kończynach, ma silny kaszel i gorączkę.

W treści apelu przypomniano, że Nawalny domaga się, by zezwolono mu na badanie przez wskazanego przez niego lekarza i że takie prawo przysługuje mu jako obywatelowi Rosji. Wskazano również, że z powodu odmowy pod koniec marca opozycjonista rozpoczął głodówkę.

List nie odnosi się w żaden sposób do działalności politycznej Nawalnego.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Apel w sprawie Nawalnego

Wśród około 70 sygnatariuszy apelu do Władimira Putina znalazło się pięcioro laureatów literackiej nagrody Nobla: Swietłana Aleksijewicz, John Maxwell Coetzee, Louise Glueck, Herta Mueller i Orhan Pamuk. Dołączyli do nich znani aktorzy, jak Benedict Cumberbatch, David Duchovny, Ralph Fiennes, Ian McKellen, Jude Law, Kristin Scott Thomas. Pod listem podpisało się także wielu pisarzy i dziennikarzy, m.in.: Salman Rusdie, J.K. Rowling, Anne Applebaum, Etgar Keret, a także historyków zajmujących się Rosją, jak Simon Sebag Montefiore i Timothy Snyder.

Apel ukazał się dzień po tym, jak lekarze, u których leczył się Nawalny, zwrócili się z listem otwartym do władz więziennych, prosząc o dopuszczenie ich do opozycjonisty.

Prośbę, skierowaną do szefa Federalnej Służby Więziennej (FSIN) Aleksandra Kałasznikowa, podpisali lekarze kilku specjalności, między innymi kardiolog, neurochirurg i okulista. Medycy uzasadnili swój apel tym, że wyniki analiz lekarskich Nawalnego mocno się pogorszyły. Świadczy to - ich zdaniem - o początku niewydolności nerek i o tym, że stan ich pacjenta zbliża się do krytycznego.

"Jeśli protestuje, lepiej karmić na siłę niż przestrzegać wymogów prawnych"

W czwartek na Instagramie Nawalnego ukazał się komentarz opublikowany w jego imieniu. Opozycjonista przekazał, że władze więzienne ostrzegają, że już gotowe są rozpocząć jego przymusowe karmienie. Jego zdaniem służby więzienne nie chcą dopuścić do niego lekarza, bo obawiają się, że dopatrzy się on związku jego dolegliwości z otruciem.

"Odpowiedź jest prosta, choć składa się z dwóch części: boją się, że okaże się, iż utrata czucia w kończynach może się wiązać z otruciem. Tym dawnym. Albo czymś nowym. Ogólna zasada jest też taka, że ​​człowiek jest niewolnikiem systemu. Tym bardziej więzień polityczny, któremu we wszystkim powinno się zawsze odmawiać. A jeśli protestuje, lepiej karmić na siłę niż przestrzegać wymogów prawnych" - przekazano we wpisie zredagowanym najprawdopodobniej przez współpracowników Nawalnego.

Na problemy ze zdrowiem w areszcie i potem kolonii karnej Nawalny skarży się od lutego, a jego współpracownicy poinformowali o tym w marcu. Zapowiedzieli oni demonstracje w obronie polityka, które odbędą się, gdy swój udział zgłosi, za pośrednictwem specjalnej strony internetowej, co najmniej pół miliona osób. Do końca dnia w piątek zarejestrowało się na tej witrynie 440 tysięcy osób.

Autorka/Autor:kk//now

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: instagram.com/navalny

Tagi:
Raporty: