Był "katem Pragi". Nie przeżył zamachu

[object Object]
Samochód, w którym jechał i został śmiertelnie ranny HeydrichReuters
wideo 2/3

75 lat temu, 27 maja 1942 roku, wyszkoleni w Anglii czechosłowaccy spadochroniarze dokonali w Pradze zamachu na generała SS i policji Reinharda Heydricha. Po tygodniu, w wyniku odniesionych ran, Heydrich zmarł.

Reinhard Heydrich | Bundesarchiv, Bild 183-R98683 / CC-BY-SA 3.0

- Był to jeden z najlepszych narodowych socjalistów, jeden z najtwardszych obrońców idei Rzeszy Niemieckiej, jeden z największych przeciwników wszystkich wrogów Rzeszy. Jako wódz partii i wódz Rzeszy Niemieckiej, nadaję ci, mój drogi kolego Heydrich (...) najwyższe odznaczenie, jakie tylko mogę nadać, najwyższy stopień zakonu krzyżackiego – mówił w czerwcu 1942 roku podczas ceremonii pogrzebowej Heydricha w Berlinie Adolf Hitler. Reinhard Heydrich był najwyższym dygnitarzem III Rzeszy, który poniósł śmierć w wyniku zamachu przeprowadzonego przez członków europejskiego ruchu oporu podczas II wojny światowej. Z uwagi na nieprzejednaną politykę Heydricha w mieście nad Wełtawą nazywano go "katem Pragi".

Historia Reinharda Heydricha

Przyszły nazista urodził się 7 marca 1904 r. w Halle w rodzinie Reinharda Brunona Heydricha i Elisabeth Anny z domu Krantz. W młodości przejawiał zainteresowanie muzyką klasyczną oraz sportem. Największe triumfy, także w życiu dorosłym, odnosił w szermierce. Od 1914 r. pobierał naukę w gimnazjum realnym w Halle. Jako młodzieniec, w czasie I wojny światowej, po raz pierwszy w życiu cierpiał głód. Rodzina Heydrichów odebrała kapitulację Niemców w 1918 r. jako klęskę narodową będącą efektem skrytobójczego wbicia państwu "noża w plecy”. W 1919 r., już jako zdeklarowany przeciwnik Żydów i komunistów, Heydrich wstąpił do radykalnego korpusu ochotniczego (Freikorps), w szeregach którego walczył przeciw zwolennikom rewolucji w Niemczech. W latach 1920-1922 był członkiem prawicowo-ludowego związku "Schutz- und Trutzbund”.

Heydrich w wojsku i NSDAP

W 1922 r., po zdaniu egzaminu dojrzałości, wstąpił do marynarki wojennej. Podczas służby wojskowej Heydrich był obiektem drwin rówieśników. "Koledzy kpili z wyrośniętego chłopaka z blond czupryną i wyśmiewali jego haczykowaty nos, skośne 'wilcze oczy' i niemal piskliwy, wysoki głos” – pisał Mario R. Dederichs ("Heydrich. Twarz zła"). Podejrzewano wówczas także, że Heydrich ma żydowskie korzenie. W marynarce Heydrich dosłużył się stopnia porucznika. Został z niej zwolniony w 1931 r. po aferze obyczajowej. W tym samym roku wstąpił do NSDAP i został członkiem SS. W 1932 r. Heinrich Himmler mianował go szefem Służby Bezpieczeństwa (SD). Od 1934 r. Heydrich był jego zastępcą w Urzędzie Tajnej Policji Państwowej (Gestapo). Kierował także Policją Bezpieczeństwa (Sipo). W 1939 r. z inicjatywy Heydricha stworzono grupy operacyjne SD – tzw. Einsatzgruppen. W trakcie II wojny światowej były one odpowiedzialne za likwidację m.in. polskiej inteligencji i kleru. Jesienią 1941 r. przeprowadziły masakrę w Babim Jarze, w wyniku której zginęło około 34 tysięcy Żydów. 27 września 1939 r. utworzono Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA), którego szefem został Heydrich. "Powstała superinstytucja zarządzająca terrorem i zatrudniająca 60 000 ludzi. Stosowanie wypróbowanego środka, jakim był bezterminowy 'areszt prewencyjny', rozciągnięto na wszystkich, którzy narzekali na nazistów albo ich wojnę” – wyjaśniał Dederichs. W 1940 r. Heydrich został mianowany przewodniczącym Międzynarodowej Komisji Policji Kryminalnej (IKPK), którą uważa się za prekursorkę Interpolu.

Architekt Holokaustu

Heydrich był jednym z architektów Holokaustu, zwolenników "efektywnych” metod mordowania Żydów w komorach gazowych. Był czołową postacią na konferencji w Wannsee pod Berlinem 20 stycznia 1942 roku. Spotkanie na którym naziści zadecydowali o losie milionów Żydów tak wspominał bliski współpracownik Heydricha, Adolf Eichmann: "Wszystko odbyło się w sposób bardzo spokojny i sympatyczny. Było bardzo miło i nawet nie mówiono za wiele (...). Ordynansi podali koniak i było właściwie po sprawie”. We wrześniu 1941 r. Heydrich otrzymał nominację na zastępcę protektora Czech i Moraw Konstantina von Neuratha. Faktycznie pełnił jego rolę, gdyż Hitler i Himmler uważali, że von Neurath – który oficjalnie przebywał na urlopie zdrowotnym - miał zbyt łagodne podejście do ludności czeskiej. Symboliczne uznanie Heydricha za „władcę Czech” miało miejsce 19 listopada w katedrze na Hradczanach. Marionetkowy prezydent państwa Emil Hacha przekazał wówczas namiestnikowi klucze do izby koronacyjnej, a w jego obecności nazista nałożył na głowę będącą świętością dla Czechów - Koronę Św. Wacława.

Współpraca z władzami albo represje

Objęcie protektoratu Czech i Moraw było dla Heydricha szansą na stosunkowo spokojne – w porównaniu z innym okupowanymi terytoriami - życie. "Praga (...) miała być miastem, w którym chciał wprowadzić w życie swą nową metodę 'kija i marchewki'. Podczas gdy w innych krajach szalała wojna, w Czechach żyło się prawie jak w czasach pokoju. Zwalniani ze służby wojskowej mężczyźni pojawiali się w domach na kolacji, miasta nie były bombardowane, a opór przeciwko okupantowi był słaby” – tłumaczył Dederichs. W ciągu pierwszych dni sprawowania protektoratu Heydrich ogłosił stan wyjątkowy i, pod zarzutem kontaktów z władzami czeskimi na emigracji, skazał na śmierć czeskiego premiera Aloisa Eliasa. Miejscową ludność motywował do współpracy z władzami pod groźbą represji. Do końca listopada 1941 r. z jego rozkazu rozstrzelano 404 Czechów. Heydrich był przekonany o niższości narodu czeskiego (i w ogóle Słowian) w stosunku do Niemców i wzywał do prowadzenia nieprzejednanej polityki wobec "czeskiego motłochu”. - Rzesza nie pozwoli z siebie żartować i jest panem u siebie. Znaczy to, że żaden Niemiec nie będzie czegokolwiek Czechowi wybaczał (...). Czech jest niewolnikiem i (...) w każdym przejawie dobroci będzie dostrzegał tylko słabość – argumentował. Podczas sprawowania protektoratu przez Heydricha rozpoczęła się deportacja ludności żydowskiej z Pragi do obozu w Terezinie, skąd transporty z Żydami trafiały do obozów zagłady.

Bezlitosny aparat policyjny

Guenther Deschner pisał, że Heydrich przykładał bardzo dużą wagę do stworzenia bezlitosnego aparatu policyjnego. Protektor był "technokratą 'par excellence' i doprowadził tę funkcję do niezwykłej perfekcji (...). Wszędzie chciał być pierwszy, największy, najlepszy, a przede wszystkim najpotężniejszy” – wyjaśniał historyk ("Reinhard Heydrich. Namiestnik władzy totalitarnej"). O tym, że Heydrichowi udało się zdyscyplinować Czechów przekonany był minister propagandy III Rzeszy Joseph Goebbels. "Heydrich działa skutecznie. Gra z Czechami w kotka i myszkę, a oni połykają wszystko, co im podsunie" – pisał w lutym 1942 r. Heydrich uważał, że sytuacja w Czechach pozwala mu praskimi ulicami jeździć w odkrytym samochodzie, bez eskorty ochrony. - A czemuż to moi Czesi mieliby do mnie strzelać? – odpowiadał wiosną 1942 r. nazistowskiemu ministrowi uzbrojenia i amunicji Albertowi Speerowi.

Zamach na Heydricha

Niebawem, 27 maja 1942 r. protektor miał się przekonać, jak bardzo się wówczas mylił. Tego dnia, podróżując otwartym mercedesem 320 typu kabriolet miał przejeżdżał przez Holesovice na przedmieściach czeskiej stolicy. Nie wiedział, że w tym miejscu plan zamachu na jego życie pod kryptonimem "Anthropoid” przygotowali wyszkoleni w Anglii członkowie czeskiego ruchu oporu, zrzuceni na spadochronach do ojczyzny w grudniu zeszłego roku. Uzbrojony w pistolet maszynowy Sten Jozef Gabcik miał z bliska zastrzelić Heydricha. Za eksplozję pojazdu odpowiadał Jan Kubis, który posiadał w aktówce dwa ładunki wybuchowe. W spisku na życie protektora brał udział także Josef Valcik, który informował kolegów o zbliżaniu się samochodu. Około godziny 10:30 Valcik zawiadomił o nadjeżdżającym Heydrichu. Chwilę, gdy samochód z protektorem zatrzymał się przed przystankiem tramwajowym postanowił wykorzystać Gabcik, który wyciągnął spod płaszcza broń i wycelował w Heydricha. Jednak pistolet – prawdopodobnie nieodbezpieczony - nie wystrzelił. Niczym niewzruszony nazista wyjął swoją broń, która nie była naładowana. W tym czasie eksplodowały ładunki odpalone przez Kubisa. Wybuch poważnie ranił Heydricha. Zamachowcom udało się uciec, a protektor dopiero po pół godzinie dostał się do szpitala na Bulovce. Lekarze stwierdzili u niego zmiażdżenie żebra i przedziurawienie przepony. Ponadto w śledzionie tkwiły metalowe odłamki oraz kawałki skóry i włosia z tylnego siedzenia samochodu.

Samochód, w którym jechał i został śmiertelnie ranny Heydrich | Bundesarchiv Bild

Śmierć w szpitalu

Lekarze wycięli namiestnikowi przeponę, jednak – jak relacjonował uczestniczący w operacji czeski chirurg Alois Vincenc Honek – "wystąpiły komplikacje, ponieważ cięcie operacyjne było zbyt duże”. 4 czerwca Heydrich zmarł w szpitalu. Choć jako przyczynę śmierci protektora podano zakażenie krwi, niektórzy skłonni byli sądzić, że Heydrich został otruty. Śmierć Heydricha wstrząsnęła samym Adolfem Hitlerem, który za ujęcie zamachowca wyznaczył nagrodę w wysokości miliona marek. Wódz III Rzeszy nakazał wyprawić zmarłemu honorowy pogrzeb. Nazajutrz po śmierci Heydricha jego trumnę przewieziono na hradczański Zamek, gdzie – w honorowej asyście SS – eksponowano ją publicznie na katafalku. "Wszystko odbyło się z wielką pompą. O zmarłym mówiono jak o 'myślicielu', którego imię 'wykute w kamieniu umieszczone będzie w honorowej sali pamięci SS'” – pisał Dederichs.

Chwalony przez samego Hitlera

Nie mniej pompatyczna ceremonia pożegnalna Heydricha odbyła się w Berlinie. Przy muzyce z opery Richarda Wagnera "Zmierzch bogów” Heydricha wychwalał sam Hitler. Heydrich został pochowany na berlińskim Cmentarzu Inwalidów. W ramach odwetu za śmierć protektora 9 czerwca Hitler, inspirowany przez szefa Policji Bezpieczeństwa w Pradze Horsta Boehme, wydał rozkaz pacyfikacji wsi Lidice pod Pragą. Następnego dnia naziści zamordowali wszystkich, 184 tamtejszych mężczyzn, 198 kobiet wysłano do obozu w Ravensbrueck, a 105 dzieci do Łodzi. Represje wobec ludności czeskiej trwały także długo po masakrze w Lidicach. "Tego krwawego lata tysiące Czechów straciło życie. Dla fali terroru, jaka rozlała się w Czechach po zamachu na Heydricha, Czesi ukuli nazwę 'heydrichiada'” – reasumował Dederichs. W wyniku denuncjacji śmierć ponieśli także uczestnicy zamachu na Heydricha, którzy schronili się w prawosławnym kościele św. Cyryla i Metodego. Podczas akcji przeprowadzonej przez SS 18 czerwca 1942 r. jednego z czeskich spadochroniarzy zastrzelono, reszta popełniła samobójstwa.

Autor: bpm\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Bundesarchiv Bild