Przywódca talibów wysadził się w powietrze

 
Samobójcza śmierc Abdullaha Mehsuda ma wymiar symbolicznyTVN24

Osaczony we wtorek rano przez pakistańską armię lider protalibańskiej grupy, były więzień Guantanamo Abdullah Mehsud zdetonował trzymany w ręce granat.

Do samobójstwa taliba doszło w okręgu Dżob w południowo-zachodnim Beludżystanie. Mehsud wraz z grupą swych współpracowników ukrywał się w domu lokalnego przywódcy jednej z islamskich partii - podała policja.

29-letni Abdullah Mehsud, którego prawdziwe nazwisko i imię brzmi Nur Alam, był z pochodzenia Pasztunem. Walczył po stronie talibów w Afganistanie, a w czasie oblężenia Kabulu w 1996 r. stracił nogę. Po obaleniu talibańskiego rządu w 2001 roku spędził 25 miesięcy w amerykańskiej bazie Guantanamo na Kubie. Zaraz po uwolnieniu wrócił do Pakistanu i został przez radykałów islamskich uznany za bohatera walki z USA. Ogłosił świętą wojnę przeciwko prezydentowi Pervezowi Musharrafowi.

W 2004 roku uczestniczył w porwaniu chińskich inżynierów, którzy mieli zostać wymienieni na bojowników islamskich, schwytanych przez armię pakistańską w Południowym Waziristanie, niedaleko granicy Afganistanu. Zabił jednego z uprowadzonych Chińczyków - drugi został uwolniony przez pakistańskich komandosów.

Źródło: PAP, APTN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24