Przyjaciel Obamy zostanie szefem jego kancelarii


Pezydent Barack Obama zamierza mianować nowym szefem swojej kancelarii Denisa McDonougha, dotychczasowego zastępcę szefa prezydenckiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego - podały w piątek amerykańskie media.

Zdaniem obserwatorów, to kolejny znak, że stawia obecnie na lojalistów, a nie polityków niezależnych. Nominacja McDonougha ma być ogłoszona w przyszłym tygodniu, wkrótce po poniedziałkowej inauguracji drugiej kadencji Obamy. Zastąpi on na stanowisku szefa kancelarii Jacka Lew, który został mianowany ministrem skarbu.

Biały Dom pełen "potakiwaczy"

Jako zastępca szefa Rady Bezpieczeństwa Narodowego Toma Donilona 43-letni McDonough zajmował się w Białym Domu głównie problemami międzynarodowymi, ale jego rola do tego się nie ograniczała. Uchodzi on za jednego z najbardziej zaufanych doradców prezydenta. Według osób pracujących w Białym Domu należy do kręgu najbardziej lojalnych i oddanych współpracowników i przyjaciół Obamy. Jego nominację komentuje się jako kolejny sygnał, że Obama, który w pierwszych czterech latach rządów dokooptował do swego zespołu kierowniczego polityków niezależnych, w tym byłych rywali, jak Hillary Clinton, w drugiej kadencji otacza się przede wszystkim wiernymi lojalistami. Republikańska opozycja wytyka to prezydentowi, twierdząc, że będzie się izolował w Białym Domu, otoczony przez "potakiwaczy". Zdaniem ekspertów taki dobór współpracowników wiąże się z potrzebą mobilizacji i jedności w prezydenckiej ekipie przed zbliżającą się trudną rozgrywką z republikanami w sprawie redukcji deficytu budżetowego i podniesienia ustawowego limitu zadłużenia USA. Jako zastępca doradcy prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego McDonough koordynował m.in. reakcję administracji na atak na konsulat amerykański w Bengazi we wrześniu ub.r., w którym zginął ambasador USA w Libii i trzech innych Amerykanów.

Autor: nsz/tr / Źródło: PAP

Raporty: