Katherine Kendall o przekręceniu jej słów, przyjaciel o tym, że była żona Deppa "lubiła go bić". Zeznania w procesie

Źródło:
Reuters, PAP

Aktorka Katherine Kendall oświadczyła w piątek w sądzie, że tabloid "The Sun" celowo błędnie zacytował jej słowa w artykule, w którym nazwał Johnny'ego Deppa "damskim bokserem". W procesie przeciwko wydawcy tabloidu zeznania złożył także wieloletni przyjaciel aktora. Depp miał mu powiedzieć, że była żona Amber Heard "lubi go bić". Heard ma zeznawać w poniedziałek.

Proces cywilny między aktorem Johnnym Deppem i wydawcą brytyjskiego tabloidu "The Sun" rozpoczął się w londyńskim sądzie 7 lipca. Przedmiotem pozwu Deppa są artykuły z 2018 roku autorstwa Dana Woottona, w którym dziennikarz nazwał aktora "damskim bokserem", zarzucając mu dotkliwe pobicie będącej wówczas jego żoną Heard. Kobieta miała obawiać się o własne życie.

Adwokat gazety Sasha Wass przekazała, że "The Sun" posiada dowody na to, iż Depp brutalnie zaatakował swoją byłą żonę co najmniej 14 razy w latach 2013-2016. Wśród przyczyn miała być zazdrość i zbyt duże ilości alkoholu lub narkotyków. Wass powiedziała przed sądem - powołując się na słowa Amber Heard - że aktor był "potworem". Depp odpiera wszystkie zarzuty. 

CZYTAJ: Johnny Depp oskarża byłą żonę. "Potężny cios" >>>

Kendall: moje słowa zostały błędnie zacytowane

W piątek w sądzie pisemne oświadczenie złożyła aktorka Katherine Kendall, której wypowiedź znalazła się w artykule "The Sun" dotyczącym Deppa. "Nie opowiadam się za biciem ludzi ani znęcaniem się. Wygląda na to, że Amber została skrzywdzona" - cytował Kendall tabloid.

Aktorka w swoim oświadczeniu podkreśliła, że tabloid błędnie zacytował jej słowa. Przekonywała, że po opublikowaniu artykułu wysłała SMS do reportera tabloidu, w którym przekazała mu: "Wydaje się, że w całym artykule chodziło o zniesławienie go (Deppa-red.)".

"The Sun" w swoim artykule wspomniał o poparciu przez Kendall ruchu #MeToo przeciwko molestowaniu i przemocy seksualnej i jej oskarżeniu amerykańskiego producenta Harveya Weinsteina o molestowanie.

"Chociaż było prawdą, że byłam ofiarą Harveya Weinsteina, reszta była kłamstwem" - oświadczyła w swoim zeznaniu.

"Nie wystąpiłam publicznie w imieniu #MeToo ani siebie, żeby krytykować decyzję JK Rowling o obsadzeniu pana Deppa, ani żeby oskarżyć pana Deppa o skrzywdzenie Amber Heard, o czym nie mam wiedzy z pierwszej ręki" - podkreśliła Kendall.

Kendall była ostatnim świadkiem w procesie Deppa. Amber Heard ma zaczął zeznawać w poniedziałek.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Przyjaciółka Heard o naciskach ze strony adwokata Deppa

Wcześniej przyjaciółka Amber Heard przyznała, że jeden z prawników Deppa naciskał na nią, aby zeznała na niekorzyść Heard.

W swoim pisemnym oświadczeniu projektantka wnętrz Laura Divenere stwierdziła, że ​​nie widziała żadnego urazu u Heard w dniach po tym, jak kobieta twierdziła, że Depp rzucił telefonem, który uderzył ją w twarz.

Pytana przez prawniczkę "The Sun", czy znalazła się pod ogromną presją, żeby złożyć zeznania, odpowiedziała: "Dokładnie".

Przyjaciel Deppa: Heard "lubi go bić"

Sąd wysłuchał też zeznań długoletniego przyjaciela Deppa, artysty Isaaca Barucha. Jak powiedział świadek, "zrozpaczony" Depp odwiedził go w 2013 roku i powiedział mu, że Heard "lubi go bić".

Aktor miał mu powiedzieć również: "Nie wiem, co zrobię, bo jej nie uderzę, wiesz, że jej nie uderzę, kocham ją".

Baruch, który mieszkał w Los Angeles w jednym z penthouse'ów należących do Deppa, powiedział również, że Heard nie miała żadnych widocznych obrażeń w dniach po tym, jak twierdziła, że aktor rzucił telefonem komórkowym podczas kłótni w maju 2016 roku.

Jeden z ochroniarzy Deppa Travis McGivern powiedział przed sądem, że widział, jak Heard rzuciła w Deppa puszkę napoju, pluła na niego i uderzyła go w oczy w trakcie kłótni w marcu 2015 roku.

Amber Heard i Johnny Depp poznali się w 2011 roku na planie filmu "Dziennik zakrapiany rumem". Pobrali się w 2015 roku, jednak Heard złożyła wniosek o rozwód już 15 miesięcy później. W maju 2016 roku sąd w Los Angeles zakazał aktorowi zbliżania się do żony z uwagi na oskarżenia o stosowanie przemocy.

Autorka/Autor:js/pm

Źródło: Reuters, PAP