Xi spotkał się z Kimem. Historyczna wizyta prezydenta Chin

Aktualizacja:

Lider Korei Północnej Kim Dzong Un przywitał w czwartek odwiedzającego ten kraj po raz pierwszy prezydenta Chin Xi Jinpinga na lotnisku w Pjongjangu, a później obaj przywódcy odbyli rozmowy - przekazały chińskie media, nie podając szczegółów na temat tych rozmów. Jest to pierwsza wizyta prezydenta Chin w Pjongjangu od 14 lat i pierwszy taki wyjazd Xi, odkąd w 2012 roku przejął on władzę w Pekinie.

Według ekspertów wizyta ma na celu podkreślenie tradycyjnej przyjaźni pomiędzy dwoma komunistycznymi krajami. Oczekuje się, że obaj przywódcy poruszą temat denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. Chińskiemu prezydentowi towarzyszy w Pjongjangu małżonka Peng Liyuan oraz kilku dygnitarzy Komunistycznej Partii Chin (KPCh), w tym wysokiej rangi dyplomaci Wang Yi i Yang Jiechi oraz szef agencji sterującej polityką gospodarczą He Lifeng.

Uroczyste powitanie i rozmowy z Kimem

Na lotnisku w Pjongjangu pierwszą parę Chin powitał przywódca Kim wraz z żoną Ri Sol Dzu i innymi dygnitarzami – podał oficjalny dziennik KPCh "Renmin Ribao". Według tej gazety na płycie lotniska zgromadzonych było ok. 10 tysięcy osób, które "z wigorem machały kwiatami" i wznosiły "radosne okrzyki" powitalne. Po inspekcji gwardii honorowej Xi i Kim udali się samochodem w kierunku Pałacu Kumsusan – mauzoleum poświęconego poprzednim przywódcom Korei Północnej Kim Ir Senowi i Kim Dzong Ilowi. Następnie przywódcy Chin i Korei Północnej przeprowadzili rozmowy – podała chińska agencja państwowa Xinhua, nie ujawniając żadnych dodatkowych szczegółów.

W Korei cisza

Północnokoreańskie media nie doniosły jak dotąd o przybyciu Xi, choć wcześniej rozpisywały się o jego wizycie. Partyjny dziennik "Rodong Sinmun" oceniał, że jego przyjazd pozwoli zapisać nową "niezapomniana stronę w historii przyjaznych relacji pomiędzy obu krajami" - przekazała południowokoreańska agencja Yonhap. Niektóre północnokoreańskie media opublikowały również artykuł sygnowany przez Xi. Chiński prezydent napisał, że chce odgrywać większą rolę w procesie negocjacji w sprawach Półwyspu Koreańskiego oraz, że jest gotowy "opracować daleko idący plan, by zapewnić stabilność regionu".

Denuklearyzacja wśród tematów rozmów

Pekin jest najważniejszym sojusznikiem Pjongjangu na arenie międzynarodowej, choć opowiada się za denuklearyzacją Korei Północnej i deklaruje stosowanie wszystkich sankcji gospodarczych, nałożonych na nią przez Radę Bezpieczeństwa ONZ za jej zbrojenia jądrowe i rakietowe.

O wizycie Xi rozpisują się w czwartek oficjalne media północnokoreańskie. Według partyjnego dziennika "Rodong Sinmun" jego przyjazd pozwoli zapisać nową "niezapomniana stronę w historii przyjaznych relacji pomiędzy obu krajami" - przekazała agencja Yonhap.

Niektóre północnokoreańskie media opublikowały również artykuł sygnowany przez Xi. Chiński prezydent napisał, że chce odgrywać większą rolę w procesie negocjacji w sprawach Półwyspu Koreańskiego oraz jest gotowy "opracować daleko idący plan, by zapewnić stabilność regionu".

MSZ w Pekinie informowało wcześniej w kontekście wyjazdu Xi do Pjongjangu, że Chiny będą dążyć do "nowego postępu w procesie politycznego rozwiązywania kwestii Półwyspu Koreańskiego".

Wojna koreańska 1950 - 1953PAP

Spotkania na szczycie G20

Według ekspertów Xi będzie zabiegał o wznowienie negocjacji nuklearnych pomiędzy Koreą Północną a USA i Koreą Południową, co wzmocniłoby jego międzynarodową pozycję, zwłaszcza w kontekście zaplanowanego na przyszły tydzień szczytu grupy G20 w Japonii. Oczekiwany jest tam zarówno prezydent Chin, jak i przywódcy USA, Korei Południowej, Japonii i Rosji.

Xi, który może się spodziewać trudnych rozmów z prezydentem USA Donaldem Trumpem na temat handlu, Morza Południowochińskiego, Tajwanu i Hongkongu, będzie być może w stanie odbić część krytyki, wskazując na swoją konstruktywną rolę na Półwyspie Koreańskim - ocenił ekspert w sprawach koreańskich z Uniwersytetu Lingnan w Hongkongu Brian Bridges.

Rozpoznane północnokoreańskie instalacje nuklearnereuters, pap

Autor: ft,momo//plw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: