Premier Japonii spotkał się z Putinem. Po raz dwudziesty piąty


Decyzja w sprawie rosyjsko-japońskiego traktatu pokojowego, którą w przyszłości zaproponują negocjatorzy, powinna być możliwa do przyjęcia przez narody obu krajów - powiedział we wtorek prezydent Rosji Władimir Putin po rozmowach z premierem Japonii Shinzo Abem. Było to ich 25. spotkanie.

Prezydent Rosji przypomniał, że dialog na ten temat prowadzi wspólnie z Abem od kilku lat i że w listopadzie 2018 roku ustalili, iż proces negocjacyjny będzie budowany na podstawie deklaracji radziecko-japońskiej z 1956 roku. - Przewidywała ona przede wszystkim zawarcie traktatu pokojowego - podkreślił Putin.

Spotkanie "w duchu pozytywnym"

Putin zwrócił uwagę, że szefowie MSZ obu krajów, którzy są koordynatorami procesu, przeprowadzili 14 stycznia w Moskwie pierwszą rundę rozmów. Zaznaczył następnie, że "decyzja, którą zaproponują negocjatorzy, powinna być możliwa do zaakceptowania przez narody Rosji i Japonii, poparta przez społeczeństwa obu naszych krajów".

Putin relacjonował, że omówił z Abem we wtorek "w duchu pozytywnym" stosunki dwustronne. Priorytetem było rozszerzenie wzajemnych kontaktów gospodarczych. Jak poinformował, handel dwustronny w pierwszych 11 miesiącach 2018 roku wzrósł o 18 proc. i osiągnął blisko 20 mld USD. Celem Rosji i Japonii byłoby zwiększenie tych obrotów w najbliższych latach do co najmniej 30 mld USD - zapowiedział.

Abe chce pokoju

Abe podkreślił na konferencji prasowej, że wraz z Putinem poświęcili na spotkaniu wiele czasu sprawie traktatu pokojowego. Przyznał, że rozwiązanie nierozstrzygniętej przez 70 lat kwestii "nie będzie proste", jednak - apelował - "powinniśmy to zrobić". Obie strony potwierdziły, iż są zdeterminowane pracować nad tą kwestią - zaznaczył. Zapowiedział, że najbliższe spotkanie ministrów spraw zagranicznych obu państw odbędzie się w lutym.

Przed spotkaniem Abe powiadomił, że chciałby omówić kwestie zawarcia traktatu, w świetle rezultatów niedawnych rozmów szefów MSZ Japonii i Rosji, Taro Kono i Siergieja Ławrowa, oraz późniejszego spotkania negocjatorów obu stron.

Japoński premier ocenił, że ubiegły rok był przełomowy w stosunkach między Tokio i Moskwą. Zapewnił o gotowości podjęcia starań, by stosunki te rozwijały się "żywiołowo" w 2019 roku.

25. spotkanie

Putin, zwracając się do Abego po imieniu, zaznaczył, że cieszy się z regularnego charakteru ich spotkań. Jak zauważają media w Rosji, przywódcy spotykają się po raz 25. Intensywne kontakty liderów w ostatnich latach związane są z zabiegami Abego o to, by za jego kadencji jako premiera doszło do podpisania traktatu pokojowego z Rosją. Moskwa i Tokio nie zawarły go po II wojnie światowej z powodu sporu terytorialnego o Wyspy Kurylskie.

Według doniesień mediów japońskich Tokio obecnie gotowe jest w tej kwestii iść na kompromis i przystać na podpisanie traktatu w zamian za przekazanie Japonii dwóch z czterech spornych wysp. Jednakże opinia publiczna w Rosji, jak wskazują sondaże, sprzeciwia się oddaniu Japonii terytoriów. We wtorek pod ambasadą Japonii w Moskwie protestowali przeciwko ustępstwom terytorialnym sympatycy skrajnego Frontu Lewicy i Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF). Lider Frontu Lewicy Siergiej Udalcow poinformował o zatrzymaniu 11 osób.

Trudne negocjacje

Obserwatorzy w Rosji nie są zgodni co do perspektyw porozumienia z Japonią w sprawie Kurylów Południowych, które Tokio nazywa Terytoriami Północnymi. W czasie niedawnych rozmów szefów MSZ, do których odwołał się we wtorek Abe, Ławrow zaznaczył, że Moskwa oczekuje uznania przez Tokio rezultatów II wojny światowej w pełnym zakresie, a więc także, jeśli chodzi o suwerenność Rosji nad wyspami.

Jak ocenił we wtorkowym wydaniu dziennika "Wiedomosti" politolog Aleksiej Makarkin, wątpliwe jest, by strona japońska zdołała spełnić wszystkie żądania stawiane przez Rosję. Natomiast władze rosyjskie raczej nie zdecydują się sprzeciwić opinii publicznej w kwestii spornych wysp. Z tego powodu ekspert prognozuje, że negocjacje będą się przeciągać.

Demonstracje przeciwko przekazaniu wysp Japonii, także zorganizowane przez Front Lewicy i KPRF, odbyły się w Moskwie również w niedzielę. Nie brak głosów, że protesty te są władzom Rosji na rękę, bowiem mogą one w negocjacjach z Tokio powołać się na sprzeciw społeczny.

Spór o wyspy

Z powodu sporu o Wyspy Kurylskie Rosja i Japonia do tej pory nie podpisały traktatu pokojowego po II wojnie światowej. Tokio dotąd domagało się zwrotu czterech wysp, które Armia Czerwona zajęła wraz z całym archipelagiem latem 1945 roku, tuż po kapitulacji Japonii. Jesienią 2016 roku Moskwa i Tokio rozpoczęły konsultacje dotyczące intensyfikacji kontaktów państwowych na najwyższym szczeblu w celu uregulowania spornych kwestii.

W deklaracji z 1956 roku ZSRR zgadzał się rozpatrzeć możliwość przekazania Japonii wysp Habomai i Szikotan (Shykotan) po podpisaniu traktatu pokojowego. Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział 14 stycznia, że uważa za zasadniczy pierwszy krok, którym - jak ocenił - powinno być uznanie przez Japonię rezultatów II wojny światowej "w pełnym zakresie, łącznie z suwerennością Rosji nad wszystkimi wyspami pasma Kurylów Południowych".

Spór o Wyspy Kurylskie trwa od zakończenia II wojny światowej Mapy Google, tvn24.pl

Autor: ft//kg / Źródło: PAP