Prasa o poważnych problemach Air France. Linia zaprzecza: to wyssane z palca plotki

Radykalne nastroje wśród pracowników linii Air France
Radykalne nastroje wśród pracowników linii Air France
Fakty z zagranicy
Coraz bardziej radykalne nastroje pracowników linii Air France?Fakty z zagranicy

Jedna z francuskich gazet ujawniła, że w liniach lotniczych narodowego francuskiego przewoźnika mnożą się przypadki pracowników, którzy umyślnie psują części maszyn i wypisują hasła "Allah akbar" na samolotach. Air France zaprzecza tym doniesieniom, ale kolejne media przedstawiają dowody na to, że radykalizacja staje się faktem. Materiał "Faktów z Zagranicy" TVN24 BiS.

Napisy "Allah akbar" na samolotach, umyślnie uszkadzane silniki i o odmowy pracy z kobietami - według francuskiej gazety "Le Canard Enchaine" coraz częściej dochodzi do nieprawidłowości w liniach Air France, które wskazują na działania zradykalizowanych pracowników. Jak relacjonowała reporterka "Faktów z Zagranicy" TVN24 BiS Anna Kowalska, francuskie służby specjalne są w pogotowiu.

Francuska gazeta powołuje się na jednego z pracowników francuskiego wywiadu: "Zauważyliśmy ostatnio wiele nieprawidłowości w grupie Air France, które wskazują na próby sabotażu. Obserwujemy obecnie kilkunastu pracowników grupy".

Według gazety chodzi o sytuację, w których urządzenia w samolotach nie funkcjonowały poprawnie. Chodzi m.in. o awarię systemu kontrolującego pracę silników, która została wykryta przed odlotem, ale śledztwo wskazało na umyślne spowodowanie usterki. Mężczyznę, który miał być za to odpowiedzialny, zatrzymano później w Jemenie. Zatrzymano też dwie osoby, które majstrowały przy systemie ewakuacji.

Air France zaprzecza

W oficjalnym komunikacie Air France tym doniesieniom zdecydowanie zaprzecza. "Podczas lotu komercyjnego linii Air France nigdy nie zaobserwowano tego typu aktów przemocy. Wydarzenia przytoczone przez "Le Conard Enchaine" w artykule z 5 października nie są zgodne z prawdą. To wyssane z palca plotki, albo sytuacje wyrwane z kontekstu" - napisano w oświadczeniu.

O ile te informacje gazety nie są potwierdzone, Air France miało wcześniej podobne problemy. Francuski wywiad wydelegował trzydziestu policjantów, którzy mają obserwować 90 tys. pracowników firmy.

Od zamachów terrorystycznych z 13 listopada linie zwolniły 73 osoby. Wśród nich te zradykalizowane.

Na francuskiej liście "S", czyli osób niebezpiecznych znajduje się około 20 tys. nazwisk. Ten problem pojawia się też w innych, bardzo newralgicznych miejscach: na kolei, w szkole, czy nawet w policji. W ostatnim czasie zatrzymano kilkunastu zradykalizowanych żandarmów, kilkudziesięciu strażników więziennych i 70 pracowników lotnisk.

Autor: js/mtom / Źródło: Fakty z zagranicy

Źródło zdjęcia głównego: Wikipeda (CC BY-SA 3.0) | Pawel Kierzkowski